Za nami casting do trzeciej edycji programu „Hell’s Kitchen — Piekielna Kuchnia”. O udział w programie walczyli kucharze, budowlańcy, stolarze, studenci.
W piątek w Hangloose Caffe odbył się casting do trzeciej edycji programu „Hell’s Kitchen — Piekielna Kuchnia”. Wszyscy chcą się znaleźć w jednej kuchni z Modestem Amaro i sięgnąć po 100 tys. złotych. Tym bardziej, że zwycięzcami poprzednich dwóch edycji byli ludzie z Warmii i Mazur — 24-letni Łukasz Kawaller i 26-letnia Monika Dąbrowska ze Szczytna. Uczestnicy castingu robili wszystko, by wyróżnić się z tłumu.
— W ciągu trzech lat pracy zrobiłem 10 tysięcy karkówek. Z wykształcenia nie jestem kucharzem, prowadziłem własną firmę, teraz postanowiłem coś zmienić — mówił 42 -letni Dariusz Wiadrowski z Olsztyna. — Dlaczego chciałbym trafić do Amaro? Chcę, by moje życie nabrało smaku.
— W ciągu trzech lat pracy zrobiłem 10 tysięcy karkówek. Z wykształcenia nie jestem kucharzem, prowadziłem własną firmę, teraz postanowiłem coś zmienić — mówił 42 -letni Dariusz Wiadrowski z Olsztyna. — Dlaczego chciałbym trafić do Amaro? Chcę, by moje życie nabrało smaku.
Na tle wszystkich uczestników wyróżniał się 29-letni Krzysztof Banaszek, który pracuje w pizzerii. Jako jedne z dań dla mistrza zaproponował… chłodnik z pieczonych śliwek.
— Całe życie gotowałem, to moja pasja — przyznał. — Ostatnio zrobiliśmy ze znajomymi wspólne gotowanie i ktoś rzucił, że mógłbym wziąć udział w Hell”s Kitchen, więc jestem.
— Całe życie gotowałem, to moja pasja — przyznał. — Ostatnio zrobiliśmy ze znajomymi wspólne gotowanie i ktoś rzucił, że mógłbym wziąć udział w Hell”s Kitchen, więc jestem.
Trzynaście miast w Polsce, setki uczestników. Zobaczymy, czy w programie ponownie znajdzie się ktoś z Warmii i Mazur.
— W czasie castingów dajemy szansę każdemu. Sprawdzamy determinację, szukamy pasji, osobowości. Jeśli ktoś nas zainteresuje dostanie zaproszenie na drugi etap castingu do Warszawy, gdzie już będziemy się mierzyć w kuchni — tłumaczyła Marta Raczek, drugi reżyser programu.
Kajot
— W czasie castingów dajemy szansę każdemu. Sprawdzamy determinację, szukamy pasji, osobowości. Jeśli ktoś nas zainteresuje dostanie zaproszenie na drugi etap castingu do Warszawy, gdzie już będziemy się mierzyć w kuchni — tłumaczyła Marta Raczek, drugi reżyser programu.
Kajot
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez