Poniedziałek, 25 listopada 2024

Seniorzy też chcą mieć coś do powiedzenia

2014-12-16 17:30:29 (ost. akt: 2014-12-17 10:59:04)

Podziel się:

We wtorek emeryci i renciści z naszego regionu podsumowali swoje działania za 2014 rok. Przy okazji złożyli sobie życzenia wigilijne. Z czym się borykają dzisiejsi seniorzy?

Okazuje się Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów Zarząd Oddziału Okręgowego w Olsztynie ma swoje osiągnięcia, ale także też problemy. Do tych pierwszych należy zaliczyć planowanie czasu wolnego seniorom. Tu poszczególne zarządy i koła z regionu proponują różne formy rozrywki. Organizują wycieczki, zabawy integracyjne, a także wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne.

- W przyszłym roku nasi seniorzy mogą się wybrać się na wycieczkę na Węgry, do Włoch czy do Skandynawii. Mamy też oferty na terenie kraju. Dla osób niepełnosprawnych przygotowaliśmy akcję "Spacerek po Olsztynie", w czasie której zwiedzać będziemy okoliczne zabytki. Wszystkie wycieczki są dostawane pod emerytów. I cenowo, i wiekowo, i czasowo. Tak by możne było się zintegrować i bez pośpiechu zwiedzić turystyczne zakątki - mówią członkowie z Olsztyna.
Seniorzy natomiast skarżą się na niskie emerytury, niestabilne zasady waloryzacji świadczeń, utrudniony dostęp do opieki medycznej.

W Olsztynie gościła też Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca Zarządu Głównego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
- Jesteśmy największą ogólnokrajową organizacja skupiającą osoby starsze i niepełnosprawne reprezentującą ich interesy wobec władz państwowych mówiąca ich głosem. Mamy świadomość, że powstają jak grzyby po deszczu organizacje emeryckie - kluby seniora, uniwersytety trzeciego wieku, i bardzo dobrze, bo to jest wzbogacenie oferty dla osób starszych. Ale ciągle to my jesteśmy jedyną i największą reprezentatywną organizacją i ważne jest to, by tę pozycję utrzymać - powiedziała Elżbieta Ostrowska.

O sytuację olsztyńskich seniorów spytaliśmy Tadeusza Szantera, przewodniczącego Zarządu Okręgowego PZERiI w Olsztynie.

Co emeryci i renciści chcieliby zmienić w Olsztynie?
- Wiele jest takich rzeczy, ale to nie sposób w dwóch zdaniach powiedzieć. Niektórzy złośliwi twierdzą, że my i tak jesteśmy od nich bogatsi, bo firmy plajtują, zwalniają ludzi, bądź poborów nie wypłacają, a my zawsze mamy punktualnie wypłacane świadczenia. Nie będę powtarzał frazesów, że gdyby emerytury były wyższe, by ich waloryzacja byłaby inaczej skonstruowana, to by ci starsi ludzie nie czuli się wykluczeni czy pokrzywdzeni. Co chcielibyśmy w Olsztynie? W Elblągu przy prezydencie działa komisja senioralna, a takiej w naszym mieście nie ma. Chcielibyśmy, by taką radę utworzono. Byśmy mieli głos doradczy w sprawach seniorów. Przed wyborami trudno było zawracać samorządowcom głowę, ale warto się nad tym zastanowić. My zaproponowalibyśmy kandydatury, a prezydent zadecydowałby, kto wejdzie do tej rady seniorów.

Czy w Olsztynie pana zdaniem potrzebna jest Karta Seniora, która działałaby podobnie jak Karta Dużej Rodziny?
- Nie za bardzo. Ludzie inaczej do tego podchodzą. Słyszałem opinie od innych, że im to nie jest potrzebne. Po co im zniżka na kino, do teatru czy na pływalnię jak tam w ogóle nie chodzą. Mają zaprzątniętą głowę czym innym. Myślą skąd wziąć pieniądze na leki, skąd na opłatę za energię czy za gaz. I tu jest problem. Wiem, że ludzie woleliby dostawać paczki żywnościowe, czekoladę, jakiegoś mikołaja. A ja mam dla nich tylko kalendarze i długopisy. Każdy ma swoje potrzeby.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB