Dzieci mówią. A jakie powiedzonka mają wasze maluchy?
•••
Paulinka oglądała z rodzicami telewizję. W pewnym momencie na ekranie pojawił się Murzyn. Córka się uśmiechnęła i zawołała: „O, pan noc!”.
Paulinka oglądała z rodzicami telewizję. W pewnym momencie na ekranie pojawił się Murzyn. Córka się uśmiechnęła i zawołała: „O, pan noc!”.
•••
Krzyś był chory i opiekował się nim dziadek. Chłopiec spędził z nim cały dzień. Krzyś chciał oglądać bajki, lecz dziadek entuzjasta gotowania wolał programy kulinarne. Gdy mama wróciła do domu po pracy, spytała synka, co dzisiaj robił z dziadkiem. Na to chłopiec, że oglądał z dziadkiem: „baje mniam, mniam!”.
Krzyś był chory i opiekował się nim dziadek. Chłopiec spędził z nim cały dzień. Krzyś chciał oglądać bajki, lecz dziadek entuzjasta gotowania wolał programy kulinarne. Gdy mama wróciła do domu po pracy, spytała synka, co dzisiaj robił z dziadkiem. Na to chłopiec, że oglądał z dziadkiem: „baje mniam, mniam!”.
•••
Lenka bawi się w ślub. Mama, pokazując na Kena, pyta: — „Kto to jest?”. Córeczka: — „Mąż”. Mama pokazuje na Barbie: — „A to kto?”. Dziewczynka bez chwili zastanowienia: — „Męża”.
•••
Zrobiłam kiedyś dzieciom na śniadanko dla odmiany zamiast płatków śniadaniowych płatki owsiane. Mój syn Maciej, wówczas pięciolatek, jedząc je bez entuzjazmu zapytał: „Mamo, a masz może jakieś dodatki lub konserwanty? Bo mi nie smakuje...”
•••
Wracaliśmy ze szpitala z odwiedzin u syna. W aucie była z nami córka 10-letnia Zuzia, która powiedziała do nas smutnym głosem: „Bardzo tęsknię za Maćkiem. Kiedy on wróci do domu?”. Z mężem uśmiechnęliśmy się do siebie i pytamy: „Tak bardzo tęsknisz, a w domu to ciągle mu dokuczasz i kłócisz się z nim”. Zuza na to: „My tak lubimy, to taka nasza miłość”. Powiedziała to tak poważnie, że o mało nie wybuchnęliśmy śmiechem, lecz zachowaliśmy powagę.
•••
10-miesięczny Bartek, który jeszcze był karmiony piersią, niedzielę w wakacje spędzał u dziadków nad jeziorem. Razem z dziadkiem wypłynęli łódką na jezioro. Po półgodzinie gdy wracali, syn zobaczył stojącą mamę na pomoście. Uśmiechnął się i woła do niej: „Mniam, mniam”.
10-miesięczny Bartek, który jeszcze był karmiony piersią, niedzielę w wakacje spędzał u dziadków nad jeziorem. Razem z dziadkiem wypłynęli łódką na jezioro. Po półgodzinie gdy wracali, syn zobaczył stojącą mamę na pomoście. Uśmiechnął się i woła do niej: „Mniam, mniam”.
A jakie powiedzonka mają wasze dzieci? Przysyłajcie je do nas na poczta@naszolsztyniak.pl. Będziemy je publikować w „Naszym Olsztyniaku” i na naszej stronie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez