Piątek, 22 listopada 2024

Dzieci mają głos. Czekamy na historyjki waszych pociech!

2015-02-04 11:54:17 (ost. akt: 2015-02-04 14:17:59)

Autor zdjęcia: PhotoXpress.com

Podziel się:

•••
Miłosz prosi mnie o chipsy przed obiadem.
— Mama, ale ja scem — mówi.
— Nie dostaniesz teraz chipsów — upiera się mama.
— Ale ja scem, scem, scem...
— Och dziecko, a gdybyś ty wiedział, co ja chcę.
— Ale ja wiem mama, mijion euro.

•••
— Kuba uspokój się, bo mnie głowa boli — wymamrotała z siebie matka.
— Musiał cię trafić wielki szlak. Taki wielki kamienny szlak cię trafił.

•••
4-letnia Zuzia: „Tato kocham cię, jesteś najlepszym tatą jakiego w życiu miałam”.

•••
Paulinka oglądała z rodzicami telewizję. W pewnym momencie na ekranie pojawił się Murzyn. Córka się uśmiechnęła i zawołała: „O, pan noc!”.

•••
Krzyś był chory i opiekował się nim dziadek. Chłopiec spędził z nim cały dzień. Krzyś chciał oglądać bajki, lecz dziadek entuzjasta gotowania wolał programy kulinarne. Gdy mama wróciła do domu po pracy, spytała synka, co dzisiaj robił z dziadkiem. Na to chłopiec, że oglądał z dziadkiem: „baje mniam, mniam!”.

•••
Lenka bawi się w ślub. Mama, pokazując na Kena, pyta: — „Kto to jest?”. Córeczka: — „Mąż”. Mama pokazuje na Barbie: — „A to kto?”. Dziewczynka bez chwili zastanowienia: — „Męża”.

•••
Zrobiłam kiedyś dzieciom na śniadanko dla odmiany zamiast płatków śniadaniowych płatki owsiane. Mój syn Maciej, wówczas pięciolatek, jedząc je bez entuzjazmu zapytał: „Mamo, a masz może jakieś dodatki lub konserwanty? Bo mi nie smakuje...”

•••
Wracaliśmy ze szpitala z odwiedzin u syna. W aucie była z nami córka 10-letnia Zuzia, która powiedziała do nas smutnym głosem: „Bardzo tęsknię za Maćkiem. Kiedy on wróci do domu?”. Z mężem uśmiechnęliśmy się do siebie i pytamy: „Tak bardzo tęsknisz, a w domu to ciągle mu dokuczasz i kłócisz się z nim”. Zuza na to: „My tak lubimy, to taka nasza miłość”. Powiedziała to tak poważnie, że o mało nie wybuchnęliśmy śmiechem, lecz zachowaliśmy powagę.

•••
10-miesięczny Bartek, który jeszcze był karmiony piersią, niedzielę w wakacje spędzał u dziadków nad jeziorem. Razem z dziadkiem wypłynęli łódką na jezioro. Po półgodzinie gdy wracali, syn zobaczył stojącą mamę na pomoście. Uśmiechnął się i woła do niej: „Mniam, mniam”.

A jakie powiedzonka mają wasze dzieci? Przysyłajcie je do nas na poczta@naszolsztyniak.pl. Będziemy je publikować w „Naszym Olsztyniaku” i na naszej stronie internetowej.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB