Piątek, 20 września 2024

Walka o każde zdanie i każdy guzik

2015-02-07 12:00:00 (ost. akt: 2015-02-25 11:25:35)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Podziel się:

Kiedy inne dzieci biegają po podwórku, 6-letni Kuba idzie na kolejną wizytę u specjalisty. Nie zna innego życia. Razem możemy mu pomóc żyć jak rówieśnicy.

— Moja ciąża z Kubusiem od początku była zagrożona. W 25 tygodniu dostałam krwotoku, więc lekarze zdecydowali się na cesarskie cięcie. Kiedy się urodził ważył zaledwie 750 gram i otrzymał pięć punktów Apgar. Musiał być stale monitorowany, bo miał zaburzenia oddychania. W szpitalu spędził cztery miesiące — opowiada Monika Wycech, mama chłopca. — Przy porodzie doszło do niedotlenienia, a w jego wyniku do porażenia mózgowego. Przez to Kuba ma trudności ruchowe, zaczął chodzić kiedy miał 1,5 roku.
U chłopca zdiagnozowano też wadę serca, astmę, alergię i wadę wzroku. Sześcioletni dziś chłopiec ma problemy z mówieniem i zrozumieniem tego, co się do niego mówi. Pierwsze słowa wypowiedział dopiero jako 4-latek.

Wydobyć potencjał chłopczyka


Kubuś ma problemy z błędnikiem, więc chodząc wciąż się potyka. We wszystkich czynnościach, ze względu na zaburzone napięcie mięśniowe, potrzebuje pomocy. Sam nie zapnie guzika, nie pójdzie do toalety.
— W tej chwili wciąż trwa diagnostyka. Kubuś jest podopiecznym przedszkola specjalnego, ale martwię się, co będzie dalej. Nie może być w normalnej szkole, bo musi mieć asystenta — dodaje mama Kubusia.
Chłopiec wymaga wielospecjalistycznej, intensywnej, indywidualnej i długotrwałej terapii. To nie tylko zajęcia z integracji sensorycznej, ale również częste wizyty u rehabilitantów, neurologopedy, fizjoterapeutów. Rodzina i znajomi pani Moniki zebrali 5 tysięcy złotych, by Kuba mógł przejść badania metodą Tomatisa, która daje najlepsze efekty u dzieci z zaburzeniami mowy.

Chcę być kolejarzem


Rehabilitacja Kuby jest bardzo kosztowna, a pani Monika wychowuje syna sama. Tata Kuby nie utrzymuje z nim kontaktu. Na szczęście Kuba i jego mama mogą liczyć na wsparcie od Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
— Dziś, dzięki całej rehabilitacji, m.in. metodzie Tomatisa, Kuba zaczął mówić prostymi zdaniami. Nie jest to wyraźna mowa, ale to i tak ogromny postęp — mówi ze wzruszeniem pani Monika. — Dziś wiem, że mój syn ma szansę na komunikację, na to, by skończył szkołę, potem studia. Często w nocy płaczę, ale wiem, że następnego ranka nie mogę pokazać synowi swojej słabości. Wszystko poświęciłam dla niego. Nie może się nie udać.


Pomóż Kubie spełnić marzenia. To nic nie kosztuje.
Wystarczy, że wypełniając zeznanie podatkowe za rok 2014 przekażesz 1 % na Fundację „Przyszłość dla Dzieci”, której Kubuś jest podopiecznym.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Źródło: Nasz Olsztyniak