Mała dziewczynka maszerowała po Olsztynie boso i jedynie w piżamce. Inni dorośli widząc dziecko przechodzili obojętnie. Na szczęście zareagował policjant.
We wtorek po godzinie 8 rano Andrzej Morawek, policjant z Olsztyna wracał po służbie do domu. Jadąc ulicą Reymonta w kierunku skrzyżowania z ulicą Szymanowskiego zauważył samotnie idącą małą dziewczynkę. Kiedy temperatura oscylowała w granicach kilku stopni, ona była boso i ubrana tylko w piżamkę. Policjant zatrzymał samochód i podbiegł w kierunku dziewczynki, która zbliżała się do skrzyżowania o dużym natężeniu ruchu. Policjant okrył dziecko kurtką, zaalarmował pogotowie.
Na miejsce przyszła także żona policjanta, która przyniosła koc. Andrzej Morawek rozmawiał z dziewczynką, usiłował dowiedzieć się, gdzie są rodzice, gdzie mieszka. Po chwili przyjechała karetka. Lekarz określił stan dziecka jako dobry. Na miejsce przybiegli roztrzęsieni rodzice dziecka, którzy wyjaśnili okoliczności, w jakich dziewczynka wyszła z domu. Prawdopodobnie, kiedy matka dziewczynki spała, a ojciec wyszedł do sklepu 2-latka otworzyła drzwi i wyszła za nim. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie.
- Najbardziej szokuje mnie to, że taką malutką dziewczynkę idącą boso i w piżamie mijali ludzie i nikt nie zareagował. Sam mam dziecko w podobnym wieku, zareagowałem instynktownie. Ta sytuacja jest kolejną, kiedy dorośli powinni myśleć za swoje małe dzieci, bo jak pokazało życie, takie maluchy są kompletnie nieprzewidywalne - powiedział Andrzej Morawek, policjant.
- Najbardziej szokuje mnie to, że taką malutką dziewczynkę idącą boso i w piżamie mijali ludzie i nikt nie zareagował. Sam mam dziecko w podobnym wieku, zareagowałem instynktownie. Ta sytuacja jest kolejną, kiedy dorośli powinni myśleć za swoje małe dzieci, bo jak pokazało życie, takie maluchy są kompletnie nieprzewidywalne - powiedział Andrzej Morawek, policjant.
Dla rodziców dziewczynki, oprócz strachu, ta sytuacja zakończy się rozmową z dzielnicowym.
KWP Olsztyn
KWP Olsztyn
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez