Są w różnym wieku, mają różne doświadczenia, liczbę koncertów i nagród na koncie. Łączy ich jedno — nauka w szkole muzycznej i ogromna pasja. Przedstawiamy wam młodych wirtuozów z olsztyńskiej szkoły muzycznej.
9-letnia Amelia Bryl, wiolonczela
— Na początku marzył mi się kontrabas, ale akurat nie było instrumentu w moim rozmiarze. Wiolonczela może troszeczkę jest ciężka, ale bardzo ją lubię. Nie mam ulubionych kompozytorów, ale lubię Bacha czy Vivaldiego. Są w porządku. A kariera w filharmonii? Nad tym, czy zostanę filharmonikiem jeszcze się zastanowię. Ale dziś na pewno bez wiolonczeli nie da rady!
10-letnia Julia Babiasz, flet
— Bardzo chciałam uczyć się w szkole muzycznej. I fajnie, bo to marzenie się spełniło. Na początku flet wydaje się trudny, ale wszystko wymaga ćwiczeń. A ja bardzo lubię ten instrument. Przed każdym koncertem zawsze mogę liczyć na moją osobistą widownię, czyli mamę, tatę i ciocię. A kiedy przychodzą święta, czy jakieś rodzinne imprezy, wszyscy proszą mnie, bym coś zagrała.
13-letnia Jagna Niebielska, akordeon
— Kiedy zastanawiałam się, który instrument wybrać, zdecydowałam, że będzie to akordeon. Wydawało mi się, że jest weselszy od innych instrumentów i bardziej mi pasuje. Oczywiście, że wciąż spotykam się ze zdziwieniem: ojej, akordeon, taki trudny instrument. dwie ręce grają co innego, z jednej strony guziki, z drugiej strony — inne guziki. Ludzi to przeraża.
18-letni Kamil Kizel, instrumenty perkusyjne
— Jeszcze w szkole muzycznej I stopnia wydawało się, że zostanę przy fortepianie. W czasie wakacji wyjechałem jednak na kursy muzyczne i tam złapałem bakcyla do instrumentów perkusyjnych. Do wibrafonu głównie. Laikom wydaje się, że perkusista gra wyłącznie na zestawach perkusyjnych. A tak nie jest. Muzyk szlifuje umiejętności dzięki innym instrumentom. Są to m.in. wibrafon czy marimba. Już w pierwszej klasie liceum wiedziałem, że chcę całkowicie poświęcić się grze. I dlatego wybrałem liceum zaoczne. Teraz przede mną wybór Akademii Muzycznej.
19-letni Grzegorz Antczak, śpiew
— Uwielbiam pieśni klasyczne, a słucham najczęściej utworów renesansowych i barokowych. Od września będę klerykiem olsztyńskiego Seminarium Duchownego. Miała być ekonomia na Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, ale ta decyzja się zmieniła już na początku liceum. Marzenia? Chciałbym w przyszłości, w jednej z parafii, założyć prawdziwą scholę liturgiczną. Od dwóch lat jestem również jednym z organistów Katedry św. Jakuba. To moja prawdziwa pasja.
Zdolnych artystów można było podziwiać w trakcie Koncertu Młodych Wirtuozów, który odbył się 23 czerwca w sali koncertowej sali muzycznej.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez