Często marzymy, by nasz dom był bezpieczną przystanią. Miejscem, w którym czujemy się szczęśliwi i kochani. I nie potrafimy takiego stworzyć. O zasadach budowania szczęśliwego domu mówi Elżbieta Smolińska, psycholog.
— Jak stworzyć szczęśliwy i bezpieczny dom? Czy jest na to uniwersalna recepta?
— W naszym zatomizowanym, zagonionym świecie czasami poruszamy się po omacku, często też szukamy przewodnika, który nam wskaże co jak należy zrobić, aby być szczęśliwym czy też jak stworzyć bezpieczny, przyjazny dla rodziny dom. Internet, literatura daje nam obszerny materiał, na którym możemy się oprzeć. Z tym że gotowe recepty nie zawsze przystają do naszego życia, trudzimy się dopasowując określoną matrycę do nas samych i fundujemy sobie kolejne frustracje. Jesteśmy niepowtarzalnymi jednostkami, które posiadają zasoby, do tego aby kreować szczęśliwą rzeczywistość. Moim zadaniem potrzeba tylko zatrzymać się w codziennym pędzie. Pobyć tu i teraz, zapytać siebie czego pragnę, o czym marzę, czego chcę dla siebie i swojej rodziny. Rozmawiać ze sobą, doceniać siebie nawzajem, cieszyć się z małych rzeczy. Żyć w realu, a nie przyszłością goniąc jedynie za materialną stroną życia.
— W naszym zatomizowanym, zagonionym świecie czasami poruszamy się po omacku, często też szukamy przewodnika, który nam wskaże co jak należy zrobić, aby być szczęśliwym czy też jak stworzyć bezpieczny, przyjazny dla rodziny dom. Internet, literatura daje nam obszerny materiał, na którym możemy się oprzeć. Z tym że gotowe recepty nie zawsze przystają do naszego życia, trudzimy się dopasowując określoną matrycę do nas samych i fundujemy sobie kolejne frustracje. Jesteśmy niepowtarzalnymi jednostkami, które posiadają zasoby, do tego aby kreować szczęśliwą rzeczywistość. Moim zadaniem potrzeba tylko zatrzymać się w codziennym pędzie. Pobyć tu i teraz, zapytać siebie czego pragnę, o czym marzę, czego chcę dla siebie i swojej rodziny. Rozmawiać ze sobą, doceniać siebie nawzajem, cieszyć się z małych rzeczy. Żyć w realu, a nie przyszłością goniąc jedynie za materialną stroną życia.
— Jakie błędy najczęściej popełniamy w relacjach z dziećmi, partnerem i jak ich unikać?
— Jesteśmy mało cierpliwi. Wymagamy od innych, dla siebie dajemy taryfę ulgową. Zamiast dostrzegać starania bliskich nam osób okazujemy niezadowolenie, kiedy coś nie idzie po naszej myśli. Brakuje nam często zrozumienia, ciepłego traktowania naszych bliskich, wspierania i dodawania otuchy w momentach krytycznych. Jesteśmy też powściągliwi w okazywaniu uczuć.
— Jesteśmy mało cierpliwi. Wymagamy od innych, dla siebie dajemy taryfę ulgową. Zamiast dostrzegać starania bliskich nam osób okazujemy niezadowolenie, kiedy coś nie idzie po naszej myśli. Brakuje nam często zrozumienia, ciepłego traktowania naszych bliskich, wspierania i dodawania otuchy w momentach krytycznych. Jesteśmy też powściągliwi w okazywaniu uczuć.
— Co sprzyja budowaniu bliskości?
— Podstawowa rzecz to obecność w związku, w rodzinie. Okazywanie zainteresowania partnerowi, dziecku. Obserwuje się, że zmalała wartość dziecka, które w rodzinie stało się dobrem konkurencyjnym wobec mieszkania, podróży, samochodu czy stanowiska. Rodzice zazwyczaj skupiają się na finansowej funkcji zabezpieczającej byt rodziny, bagatelizując potrzeby psychiczne i emocjonalne swoje i dziecka. Budowaniu bliskości sprzyja wypracowanie prostych, codziennych nawyków takich jak wspólny posiłek, wspólna pasja, tradycje rodzinne, podział obowiązków domowych. Mogą to też być przyjęte zasady: każdy ma prawo być wysłuchanym, bez kłótni przy dzieciach, obietnice się spełnia.
— Czy czasem w budowaniu szczęśliwego i bezpiecznego domu może pomóc np. terapia?
— Terapia jest szansą na to, że spotkamy się razem i zaczniemy rozmawiać o nas samych, naszych potrzebach, oczekiwaniach, docenimy siebie nawzajem, wyrazimy wartość jaką dla nas jest związek, rodzina. W trwanie związku, rodziny wpisane są kryzysy, o czym często nie wiemy i kiedy czujemy się niekomfortowo w relacji, staramy się szybko rozwiązać związek w nadziei, że w kolejnym na pewno będzie inaczej, ale tak nie uciekniemy od kryzysu….
Kajot
— Podstawowa rzecz to obecność w związku, w rodzinie. Okazywanie zainteresowania partnerowi, dziecku. Obserwuje się, że zmalała wartość dziecka, które w rodzinie stało się dobrem konkurencyjnym wobec mieszkania, podróży, samochodu czy stanowiska. Rodzice zazwyczaj skupiają się na finansowej funkcji zabezpieczającej byt rodziny, bagatelizując potrzeby psychiczne i emocjonalne swoje i dziecka. Budowaniu bliskości sprzyja wypracowanie prostych, codziennych nawyków takich jak wspólny posiłek, wspólna pasja, tradycje rodzinne, podział obowiązków domowych. Mogą to też być przyjęte zasady: każdy ma prawo być wysłuchanym, bez kłótni przy dzieciach, obietnice się spełnia.
— Czy czasem w budowaniu szczęśliwego i bezpiecznego domu może pomóc np. terapia?
— Terapia jest szansą na to, że spotkamy się razem i zaczniemy rozmawiać o nas samych, naszych potrzebach, oczekiwaniach, docenimy siebie nawzajem, wyrazimy wartość jaką dla nas jest związek, rodzina. W trwanie związku, rodziny wpisane są kryzysy, o czym często nie wiemy i kiedy czujemy się niekomfortowo w relacji, staramy się szybko rozwiązać związek w nadziei, że w kolejnym na pewno będzie inaczej, ale tak nie uciekniemy od kryzysu….
Kajot
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez