Karol Okrasa: mężczyźni, którzy nie gotują są przebiegli

— Mężczyźni mają talent do gotowania, są znakomitymi szefami kuchni. Mówi się, że gotują lepiej od kobiet. Co się więc takiego dzieje, że zwykli faceci tak często nie „tykają garów”?
— Wydaje mi się, że coraz więcej mężczyzn jednak chce gotować. Ci, którzy tego nie robią, najprawdopodobniej są na tyle przebiegli, że zostawiają tę działkę kobietom. To nieprawda, że mężczyźni są lepszymi kucharzami. Znam wiele utalentowanych pań, które doskonale gotują. Za przykład może posłużyć również historia kina światowego. Szefowie kuchni znacznie rzadziej zostają bohaterami filmów. No może poza wyjątkiem Paula Bocuse’a (najsłynniejszy mistrz kuchni francuskiej, uznany za kucharza XX wieku — red.). Znacznie częściej to kariery kobiet są zwieńczone produkcją filmową. Zaczynając od „Uczty Babette”, którą obejrzałem wiele lat temu, po „ Julie i Julia”. „Życie w kuchni” również mówi o kobiecie zarządzającej kuchnią. Jak się okazuje to kobiety, które pracują w kuchni zasługują na uznanie.

— A co zatem z tymi mężczyznami?
— Są chyba, jak wspomniałem wcześniej, bardziej przebiegli. Zostawiają tę działkę kobietom, by móc je w jakimś stopniu adorować.

— A jak ich pan przekonał, żeby jednak ugotowali coś więcej niż wodę na herbatę?
— Najlepszym sposobem jest pokazanie, że w kuchni można odpoczywać i miło spędzać czas. Nie chodzi w tym wszystkim wyłącznie o zaspokajanie głodu. Można relaksować się jeżdżąc rowerem, ćwicząc na siłowni, ale też gotując. To może być relaks, ale również znakomita zabawa i okazja do kreacji.

— Może też sposób na zintegrowanie całej rodziny?
— Przede wszystkim. Gotowanie z udziałem rodziny, może nie w ciągu tygodnia, ale w weekend, może być dobrym sposobem na to, by w ogóle pobyć ze sobą. Propozycje dań dla początkujących? Jestem zwolennikiem prostoty. Wiem, że zabrzmi to w moich ustach nieco dziwnie, ale we wspólnym gotowaniu najmniej oczekiwanym elementem jest kombinowanie z potrawami, tworzenie nowych dań. Powinniśmy korzystać ze sprawdzonych przepisów. By było jak najmniej wpadek, rozczarowań. Nie ma nic gorszego niż dobrze zrobiona potrawa, ale wyłącznie według nas. Może się okazać, że domownicy nie będą zachwyceni. Ktoś nie lubi mięsa, szpinaku, żona z kolei narzeka, że jej śmierdzi rybą. Prosty makaron może sprawić więcej radości od najdroższej i najlepszej ryby na świecie.