Czwartek, 21 listopada 2024

Życie w zakorkowanym mieście wymaga od kierowcy sprytu

2015-09-21 12:06:52 (ost. akt: 2015-09-21 10:48:10)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Podziel się:

Największe korki w Olsztynie można spotkać rano i popołudniami, kiedy olsztyniacy jeżdżą do pracy i z niej wracają. Czasem ta podróż trwa naprawdę długo.

— Mieszkamy na Osiedlu Generałów, skąd codziennie pokonujemy drogę do centrum. Córka — 8-letnia Melania uczy się w Szkole Podstawowej nr 15, więc trzeba tak zaplanować trasę, by uniknąć korków — opowiada Monika Czerepowicka, mama Melanii. — Oczywiście nie zawsze to się udaje.
Mela uczy się w „piętnastce”, ale również wybrała szkołę muzyczną. W ubiegłym roku wszystkie zajęcia odbywały się wyłącznie tam.
— Szczerze mówiąc, w porównaniu do dziś w ubiegłym roku było dużo gorzej. Dziś przejezdna jest już ulica Sikorskiego, Obiegowa. Nadal jednak nie ma co wjeżdżać w ulicę Kętrzyńskiego, bo w tym miejscu tworzą się gigantyczne zatory. Parkujemy więc zwykle na tyłach szkoły — tłumaczy mama Melanii. — Dojazd jest zdecydowanie lepszy. Na początku roku szkolnego zdarzyło mi się wjechać w ulicę Kętrzyńskiego. Skończyło się na tym, że musiałam dojechać do ronda Bema, by dojechać do szkoły. Więcej tego błędu nie popełniłam.

Codzienny dojazd do szkoły córki wiąże się jednak zawsze z tym, że gdzieś jednak utknie się w korku. Każdy kierowca musi więc szukać objazdów i codzienne modyfikować trasę tak, by była jak najmniej uciążliwa.
— Jazda w korku, zwłaszcza rano, znakomicie sprzyja rozmowie — dodaje Monika Czerepowicka. — Słuchamy muzyki, czasami audiobooków. W przypadku naszych dojazdów niebagatelne znaczenie ma godzina, o której wyjedziemy z domu. Jeśli wyjeżdżamy o siódmej dwadzieścia, jesteśmy o czasie. Jeśli wyjedziemy 10 minut później, spóźniamy się na pierwsze zajęcia. Te dziesięć minut naprawdę robi różnicę. W dużych metropoliach, jak Londyn czy Berlin, nie wjeżdża się do centrum. Może zaczęliśmy się na nich wzorować? Bo dziś nie warto wjeżdżać do centrum. Odległości są małe. Pieszo taką trasę pokona się w dziesięć minut. Autem zajmuje ona czterdzieści minut. Znalazłam na to sposób i zostawiałam samochód np. w Aurze i do szkoły szłam już pieszo.

W ubiegłym roku szkolnym korki w Olsztynie doprowadziły do tego, że rodzina musiała zrezygnować z zajęć pozalekcyjnych.
— Dojazd zajmował nam 1,5 godziny. Często było więc tak, że kiedy dojeżdżaliśmy do celu, zajęcia się już zakończyły. Daliśmy za wygraną po dwóch miesiącach — wspomina pani Monika. — Poczułam, jak niekomfortowe, uciążliwe i frustrujące mogą być dojazdy. To była bardzo nieprzyjemne doświadczenie.
To doświadczenie było też obciążeniem rodzinnego budżetu. Koszty paliwa wzrosły o 30 proc. w stosunku do czasów, kiedy w mieście nie było tak dużego paraliżu komunikacyjnego. Pani Monika od początku września podejmuje wyzwanie i stara się dojeżdżać komunikacją miejską. Czasem tylko zamienia autobus na samochód. I niecierpliwie czeka na moment, kiedy na olsztyńskich ulicach pojawią się tramwaje.
— Staram się nie denerwować w czasie jazdy. Czasami jest to po prostu niemożliwe — twierdzi pani Iza. — Denerwuje mnie niecierpliwa jazda kierowców. Kiedy kręcą się na drodze, zmieniają pasy z lewego na prawy i znowu na lewy, zajeżdżając innym drogę. Łatwo wtedy o stłuczkę. W mieście jest kiepska organizacja ruchu.

— W sumie trasa, którą pokonuję rano do pracy i do szkoły dziecka, to tylko w jedna stronę ma 15 kilometrów. Trochę kręcę się po Olsztynie, ale nie mam wyjścia. Dowieźć dziecko do szkoły trzeba. Najgorsze są poranki, gdy stoję w korku. Wówczas zużywam najwięcej paliwa. Z pracy jeszcze zakupy, dwa razy w tygodniu kurs do szkoły tańca i kilometry lecą. Na pełnym baku robię około 300 km, więc tankuję średnio co trzy tygodnie — mówi Danuta, mama 11-letniej Julki. — Na szczęście mam auto na gaz i koszt nie jest taki duży. W dzisiejszych czasach bez samochodu ani rusz. To wygoda i nie muszę planować dnia zgodnie z rozkładem jazdy autobusów. Zakupy trafiają do bagażnika, nie trzeba nosić ich w ręku. A i z dzieckiem wszędzie zdążamy na czas, a ten obecnie jest w cenie. Zwłaszcza gdy córka kończy lekcje po 16, a zajęcia pozalekcyjne rozpoczynają się po godzinie 17.10. Wszystko wówczas jest w biegu.
W biegu, a tak naprawdę w korku, żyje również Mirosława Wielechowska, mama 15-letniego Grzegorza.
— Dojeżdżamy z Gronit, więc przejeżdżamy Armii Krajowej, która jest teraz remontowana — mówi. — Tworzą się tam korki, których nie da się ich ominąć. W pracy też dużo jeżdżę, a wiadomo, że po Olsztynie nie da się płynnie przejechać. Jazda po Olsztynie nie jest dziś łatwa i do tego na pewno o wiele więcej kosztuje.
Kajot



Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. .lex #1821190 | 164.126.*.* 24 wrz 2015 08:36

    to ,ze kierowcy maja ciężko to wiadomo od "wieków" ale jak przejść z wózkim i dzieckiem w nim na Kosciuszki od Bema na druga strone Koskiuszki w strone ZBIWANU??? to jest sztuka jak wszystko rozkopane !!diecko ma krótkie nóżki, a wozek w drugim reku trzeba ciagnac za sobą ,bo pchac się nie da po piachu

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Olo #1819760 | 83.0.*.* 22 wrz 2015 10:46

    Do taksówki na postoju wsiada zdyszany prezydent miasta, Piotr G. - Panie, szybko do ratusza! Mam sesję Rady Miasta o 10.00, a jest za piętnaście. - Panie, coś pan oczadział?! Teraz przez te wykopki to z godzinę się jedzie! - Panie, szybko! Jestem prezydentem i muszę tam być! - Panie, możesz pan być i papieżem, ale nie da rady. Godzina jak nic! - Dam panu 200 złotych! - No dobra, zawiązuj pan oczy! - Ale po co?! - Zawiązuj pan i nie gadaj, bo inaczej nie jedziemy! Prezydent zawiązuje oczy, taksówka rusza i pędzi olsztyńskimi ulicami. Piotra G. rzuca z tyłu jak pomidora w reklamówce, ale po chwili taksówka staje. - Ściągaj pan opaskę. Prezydent G. ściąga opaskę i patrzy: RATUSZ! Na zegarze na wieży za pięć dziesiąta! Zadziwiony pyta: - Panie, jak pan to zrobił?! - A nie powiem... - A czemu? - Bo, kurde, jeszcze pan weźmiesz i rozkopiesz...

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mama małego muzyka #1819705 | 213.73.*.* 22 wrz 2015 09:55

      Wyjaśniam dlaczego dziewczynka dojeżdża z osiedla Generałów do SP 15 na Kętrzyńskiego. Dziecko, które jest uzdolnione muzycznie i dostało się do szkoły muzycznej ma zajęcia lekcyjne tak jak wszystkie dzieci i ponadto zajęcia w szkole muzycznej, która znajduje się 5 minut drogi pieszo od SP 15. Plan lekcji w SP 15 dla dzieci ze szkoły muzycznej układany jest w porozumieniu ze szkoła muzyczną, aby dzieci i rodzice miały najwygodniej - zaraz po szkole podstawowej zajęcia muzyczne i wolne popołudnie - warto z tego skorzystać, bo szkoły podstawowe na Jarotach mają często lekcje "na zmiany" i wtedy trudno pogodzić dodatkowe zajęcia. Muzyka wspaniale rozwija dzieci, kto zna temat, ten wie, że klasy "muzyczne" mają najlepsze średnie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (4)

      1. Mieszkanka centrum #1819660 | 188.146.*.* 22 wrz 2015 08:37

        Na odcinku ulic Piłsudskiego - Kościuszki - Żołnierska pracują ludzie Torpolu. Zastanawiam się kiedy Nasz szanowny Pan Prezydent pogoni ich do pracy żeby zaczęli wyrabiać się w terminach. W takim tempie to nie skończą do wiosny. Ile można znosić ciągłe utrudnienia? Nie dość że Rada Miasta wydała zgodę na całodobowe prace to jeszcze zostawili na jeden wjazd i wyjazd. W okresie wakacyjnym można było to znieść, ale teraz jest rok szkolny i dzieci powinny mieć spokój i możliwość wyspania się.! To miasto zaczyna być koszmarem, ale co się dziwić jaki prezydent takie miasto.

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz

      2. Mieszkaniec #1819653 | 22 wrz 2015 08:26

        Bardzo pozytywne jest to, że Pani Monika korzysta z komunikacji publicznej i dostrzega to, że nie warto wjeżdżać do centrum, a spacer wcale nie jest tak odległy :) Oby więcej takich postaw

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (21)