Czym przekonać kobiety do oddania głosu? Partie rywalizują na obietnice dotyczące wynagrodzenia, jak i zapewnienie bezpieczeństwa rodzinie.
Nierówności w płacach zauważają przede wszystkim partie lewicowe i liberalne. Stąd też o równej płacy dla kobiet i mężczyzn mówią przedstawiciele Nowoczesnej, Lewicy i Razem. Ostatnia z nich chce również wprowadzenia 35-godzinnego tygodnia pracy, bo jak przekonuje to sposób na lepszy podział obowiązków rodzinnych między kobiety i mężczyzn. Sporo tu także postulatów o refundacji in vitro, antykoncepcji i zniesieniu ustawy antyaborcyjnej. A co na to same kobiety? Je przede wszystkim interesują środki do życia.
— Niech każda matka otrzymuje 500 zł dodatku na dziecko. Wtedy mogłaby poświęcać im tyle czasu, ile potrzebują. Nie musiałaby być skazana na pracę za najniższą krajową. Matki trzymają się takiej pracy kurczowo, bo boją się ją stracić. A bez tych pieniędzy nie opłaciłyby opiekunki — tłumaczy pani Dorota, mama czwórki dzieci. — Będę wybierać ugrupowanie, które zlikwiduje umowy śmieciowe, m.in. zlecenia. To, że pracuje się za najniższą krajową na papierze, a resztę dostaje pod stołem, jest nieuczciwe.
— Niech każda matka otrzymuje 500 zł dodatku na dziecko. Wtedy mogłaby poświęcać im tyle czasu, ile potrzebują. Nie musiałaby być skazana na pracę za najniższą krajową. Matki trzymają się takiej pracy kurczowo, bo boją się ją stracić. A bez tych pieniędzy nie opłaciłyby opiekunki — tłumaczy pani Dorota, mama czwórki dzieci. — Będę wybierać ugrupowanie, które zlikwiduje umowy śmieciowe, m.in. zlecenia. To, że pracuje się za najniższą krajową na papierze, a resztę dostaje pod stołem, jest nieuczciwe.
Kobiety wciąż niepewnie czują się, jeśli zachodzą w ciążę, a później idą na roczny urlop macierzyński i wychowawczy. — Wciąż dyskryminuje się matki, które zbyt długo przebywają na urlopach wychowawczych. Bo powinny sobie radzić i spędzać dziesięć godzin w pracy, potem zajmować się dzieckiem, a dom nie może przeszkadzać w karierze — denerwuje się pani Joanna, mama 3-letniej Poli. — Nie dość, że jesteś bez pieniędzy, to jeszcze musisz całkowicie polegać na wypłacie męża. A później cię i tak podsumują, że matki są roszczeniowe. A czego wymagam? Tylko godnego życia dla nas i naszych dzieci. W planach mam kolejną ciążę, więc wiem, że do pracy nie wrócę. Pewnie i tak nie będzie do czego wracać. Już teraz nie mam kontaktu ze swoim szefem, więc nie liczę, że ktoś na mnie będzie czekać. Na szczęście mąż dobrze zarabia. Wciąż słyszę, że trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. To niech ktoś nam to umożliwi. Może łatwiejszy dostęp do dofinansowań, by matki mogły założyć własną działalność i nie musiały być zdanie na łaskę i niełaskę pracodawców?
Partie zapowiadają walkę z biurokracją przy zakładniu firm. Komitet Zbigniewa Stonogi chce szczególnie docenić te firmy, które zakładają wspólnie młode małżeństwa, zwalniając je na dwa lata z podatku dochodowego. Z kolei Razem, chce by osoby, które nie przekroczą rocznie 12 000 zł dochodu, nie musiały w ogóle płacić podatku. Co jeszcze dobrego dla kobiet? Na przykład emonitoring i program rządowy skierowany na ułatwienie z korzystanie z urzędów przez rodziny z małymi dziećmi.
Kajot, sza
Kajot, sza
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez