Niedziela, 24 listopada 2024

Do grona wyłączonych dołączyła Irena Telesz-Burczyk

2015-10-28 16:32:13 (ost. akt: 2015-10-28 16:33:05)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Podziel się:

Pamiętacie o tym, by codziennie co najmniej na godzinę wyłączyć telefony, tablety, komputery, telewizory i wszelkiego rodzaju urządzenia technologiczne i spędzać ten czas razem? Jeśli nie, może przekona was Irena Telesz-Burczyk, ambasadorka naszej akcji.

— Dołączyła pani do grona ambasadorów akcji OFFON. Czy pani czasem się wyłącza i nie używa telefonu komórkowego?
— Z przyjemnością podejmuję rolę ambasadorki. Oczywiście przyznam, że kiedy spotykam się z wnukami czasem ich wykorzystuję. Załatwiają mi facebooka, odpisują mi na smsy. Wnuki są więc od obsługi tych wszystkich potworów. Mamy jednak rodzinne tradycje, kiedy to rzeczywiście nie korzystamy ze zdobyczy technologii. Moje dzieci nie mają telewizora w salonie. Obiady jemy bez jego towarzystwa i nie potrzebujemy tego ołtarza. Najważniejszy w kontakcie z dziećmi jest ten osobisty, a nie za pośrednictwem smsa. Owszem, telefony są potrzebne, ale trzeba też znaleźć czas, kiedy „potwory” nam nie towarzyszą. Mamy też tradycję, że u nas nie ma smsowania imieninowego, urodzinowego i świątecznego, bo to jest nieeleganckie.

— Jednym ze „skutków ubocznych” ciągłych rozmów przez telefony komórkowe i smsowania jest skrótowość, bylejakość wypowiedzi. Pani też to zauważa?
— Nie ma o czym dyskutować. Ta skrótowość, która zapanowała w dzisiejszym języku, jest koszmarna. Te wszystkie muzy, festy, wykony są straszne. Staram się z tym nawykiem walczyć u moich wnuków, choć zdaję sobie sprawę, że oni również ulegają modzie. Mówimy przecież o wykonaniu, festiwalu i muzyce. Podobała mi się reakcja jurorki programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. — Małgorzaty Walewskiej, światowej sławy mezzosopranistki. Kiedy członkowie ocenili jednego z wykonujących stwierdzeniem, że to był niezły wykon, ta natychmiast zanegowała tę wypowiedź. Stwierdziła, że w żadnym przypadku to określenie nie oddaje poziomu artyzmu wykonawcy. Pomijam fakt, że to nieeleganckie, ale też niezwykle zubaża język. Zaczyna królować cywilizacja kciuka. Wykon i muza w telefonie pisze się szybciej.

— Na scenie na szczęście się tak nie da. Dla pani takim czasem bez telefonu są z pewnością próby teatralne i moment, kiedy występuje pani na scenie.
— Ach, nie. Nie ma możliwości, by używać telefonu komórkowego w teatrze. Chociaż naszym widzom zdarza się nie wyłączyć telefonu komórkowego w czasie spektaklu. Mimo że zawsze przed sztuką przypomina się, by te telefony wyłączyć.
Kajot

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. estetyk #1845459 | 89.228.*.* 29 paź 2015 11:29

    z całym szacunkiem ale powinna Pani zamykać usta podczas sesji foto....

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! - + odpowiedz na ten komentarz