Niedziela, 24 listopada 2024

Bez pilota, wizyt lekarskich, za to z wielką energią do życia

2015-10-04 12:00:00 (ost. akt: 2015-10-30 16:06:21)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Podziel się:

Samopoczucia mógłby im pozazdrościć niejeden nastolatek. Energii również. Olsztyńscy seniorzy z Jarockiej Akademii Trzeciego Wieku zainaugurowali nowy rok akademicki. W końcu oni też są studentami.

— Udzielam się w kabarecie, pływam na basenie, kupiłam sobie kijki do nordic walking i zamierzam ruszyć z nimi w trasę. Na razie czekają na sprzyjające okoliczności — żartuje 63-letnia pani Danuta, słuchaczka Jarockiej Akademii Trzeciego Wieku. — Ostatnio wycieczka rowerowa naszego uniwersytetu zakończyła się na mojej działce. Polecam udział w naszych zajęciach każdemu. Tutaj można spotkać fantastycznych, sympatycznych, otwartych ludzi. Tych, którzy chcą coś robić w życiu, a nie tylko po raz setny wycierają kurze, a młodym życie układają.
Tutaj przełamuje się stereotyp polskiej babci i dziadka. Nie narzekają na choroby i marne pieniądze z emerytury. Po to ruszyli się z kanapy, by łapać życie pełnymi garściami.
— Chodzimy do filharmonii, śpiewamy w chórze, uczyłam się gry na gitarze i keyboardzie, jest też nasz teatr — wylicza Teresa Grabkowska. — Z naszym chórem udało nam się występować w naprawdę wielu miejscach.
— Kiedy ktoś pyta mnie o wiek mówię, że mam 46 lat — zapewnia 64-letnia pani Elżbieta. — Co dają mi spotkania Uniwersytetu? To spotkania z ciekawymi ludźmi, można zdobyć wiedzę, na którą wcześniej brakowało czasu. To też mobilizuje, by wyjść z domu.

To było głównym argumentem, który przekonał kolejnych seniorów, by dołączyć do grona aktywnych osób po 60.
— Do przyjścia zachęciła mnie koleżanka, która argumentowała: chodź, co będziesz siedzieć w domu. Muszę się czymś zająć, a zamknięcie w czterech ścianach nie sprzyja aktywności — tłumaczy Elżbieta Bas. — Chciałabym chodzić na wykłady, zainteresowały mnie również zajęcia z malarstwa.
A co jest najważniejsze? Możliwość spotkania drugiego człowieka, podzielenia się problemami, ale też możliwość dobrej zabawy.
— Nie można myśleć o chorobach czy innych głupotach. Trzeba znaleźć swoją pasję. Ja na przykład ostatnio zapoznałem się z metodami badań doktora Matthiasa Ratha, który odkrył naturalne metody naturalnej kontroli wielu chorób, ale też podkreślał znaczenie profilaktyki. Może uda mi się do jego zasad przekonać kolejnych seniorów? — zastanawia się Jerzy Kosiński.
Zofia Sanukiewicz z kolei na emeryturze spełnia swoje marzenie: występuje na scenie, śpiewa, gra w sztukach.
Oni wszyscy podjęli wyzwanie. Odłożyli piloty telewizorów, przestali chodzić do lekarza i zaczęli szukać pasji.
Kajot



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB