W tym roku rodzice mogli już bez przeszkód nadawać swoim dzieciom imiona Brian czy Ken. Dotychczas nie było to możliwe, a jeśli już, to wersji spolszczonej. Co jeszcze się zmieniło? Wzrosły ulgi, kryterium dochodowe, sześciolatki objął obowiązek szkolny. Prześledziliśmy najważniejsze zmiany dla rodzin, które zaczęły obowiązywać w 2015 roku.
Zacznijmy od pieniędzy. Ulga na trzecie i kolejne dziecko wzrosła w tym roku o 20 procent. Oznaczało to, że ulgę na trzecie dziecko podwyższono z 1 668,12 zł do 2 000,04 zł, a na kolejne dzieci z 2 224,08 zł do 2 700 zł. Na wsparcie w postaci ulgi na dzieci mogło liczyć ponad milion rodzin. Wzrosły możliwości odliczenia ulgi prorodzinnej. W 2015 roku po raz pierwszy można odliczyć ją nie tylko od podatku, ale również od zapłaconych składek ZUS i zdrowotnej, ale tylko od 7,75 proc. wymiaru tej składki. Nie zmieniło to sytuacji osób, które składek nie płacą.
Od 1 listopada wzrosło kryterium dochodowe uprawniające do zasiłku rodzinnego oraz specjalnego zasiłku opiekuńczego. Wyższy jest też zasiłek rodzinny oraz dodatki. O 100 zł wzrosły kryteria dochodowe, uprawniające do zasiłku rodzinnego oraz specjalnego zasiłku opiekuńczego. Kryterium ogólne, wcześniej określone na 574 zł neto na osobę w rodzinie, wynosi teraz 674 zł. W przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym ta kwota wzrosła z 664 zł do 764 zł Tym samym, kryterium dochodowe uprawniające do specjalnego zasiłku opiekuńczego także wzrosło z 664 zł do 764 zł. Bez zmian pozostało kryterium dochodowe uprawniające do jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka, wynoszące 1 922 zł na osobę.
Zwiększyła się też kwota zasiłków rodzinnych, ale nie jest to raczej dostrzegalna w budżecie podwyżka. Rodzice dziecka, które nie ukończyło 18 lat dostali 12 zł więcej, a jeśli dziecko ma między 19 a 23 lata, nawet 2 złote więcej od nich, czyli 14.
Zastrzyk finansów mają w 2016 roku odczuć za to, ci którzy wcześniej na wsparcie liczyć nie mogli. Wchodzi w życie ustawa o świadczeniach rodzinnych wprowadzająca świadczenie rodzicielskie, według której rodzice bez etatów otrzymają 1000 złotych przez pierwszy rok po urodzeniu dziecka. Pomoc będą otrzymywać przez 12 miesięcy. Pomoc otrzymają ci, którzy jej wcześniej nie mieli, a więc studenci, bezrobotni oraz pracujący na umowach zlecenie.
Rozwija się też inicjatywa kart dużej rodziny. Choć w Olsztynie raczej w ślimaczym tempie. Olsztyńska Karta Dużej Rodziny ma 76 partnerów. To chyba mało, jak na ponad 180 tysięczne miasto? Ale jest jeszcze Ogólnopolska Karta Dużej Rodziny. Rodzinom z co najmniej trójką dzieci, posiadającym Kartę Dużej Rodziny, przysługiwać będą 37% ulgi przy przejazdach publicznym transportem kolejowym na podstawie biletów jednorazowych oraz 49% ulgi dla posiadaczy biletów miesięcznych. Posiadacze Karty będą także uprawnieni do ulgi w opłacie paszportowej: 75% w przypadku dzieci oraz 50% dla rodziców. Ponadto dużym rodzinom przysługiwać będzie zwolnienie z opłat za wstęp do parków narodowych oraz za wydanie odpisów aktów stanu cywilnego przy staraniu się o przyznanie Karty.
Coraz więcej rodzin wielodzietnych zaznacza, że te rozwiązania wcale nie są satysfakcjonujące. Mówią, że zniżki są zbyt małe, by sprawić, że w ich portfelach zostanie więcej pieniędzy.
Coraz więcej rodzin wielodzietnych zaznacza, że te rozwiązania wcale nie są satysfakcjonujące. Mówią, że zniżki są zbyt małe, by sprawić, że w ich portfelach zostanie więcej pieniędzy.
Ale nie tylko poprzez ulgi i karty dbano o dobro polskich rodzin. Kolejnym celem ataku była dziecięca nadwaga.
Od 1 września zaczęły obowiązywać przepisy, zgodnie z którymi właściciele sklepików nie będą mogli sprzedawać w nich tzw. śmieciowego jedzenia. Miały więc z nich zniknąć chipsy, napoje energetyczne, batony, słodkie napoje, ciastka, paluszki, posiłki typu fast food i instant. Słowem w końcu miały zniknąć produkty, których spożywanie mogło prowadzić do przewlekłych chorób dietozależnych. Jeśli kanapka, to obowiązkowym składnikiem muszą być warzywa. W środku — szynka z indyka, przetwory z ryb i jaja, ale nie może to być majonez czy salami. Zakazane są też przetwory mięsne o dużej zawartości tłuszczu, np. kiełbasa parówkowa czy serki topione. Jeśli pieczywo, to tylko pełnoziarniste. Dzieci zamiast coli miały pić wodę, herbatę, napary owocowe i kawę zbożowa. Słone chipsy zastąpić miały te z buraka, marchewki czy jabłka. Zdrowa przekąska? Jabłko, pomarańcza, jogurt z muesli, orzechy...
Tyle plan. A rzeczywistość? W Olsztynie większość szkolnych sklepików przestała istnieć, a dzieci po chipsy i fast foody pobiegły do sklepów osiedlowych. Szkoda, bo nasze dzieci tyją najszybciej w Europie. Może więc trzeba większy nacisk położyć na edukację żywieniową rodziców, bo to w końcu my dorośli kreujemy nawyki żywieniowe dzieciaków.
Tyle odnoście rodziny w 2015 roku.
Co przyniesie rok 2016? Będziemy śledzić z uwagą, bo zapowiedzi są ciekawe. Bardzo ciekawe.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez