"Zaginął mój 4-letni wnuczek" - takie słowa usłyszał w słuchawce oficer dyżurny olsztyńskiej policji. 57-letnia kobieta robiąc obiad straciła chłopca z oczu. Kiedy poszukiwania okazały się bezskuteczne, na pomoc wezwała policjantów. Okazało się, że wnuczek przed babcią... po prostu się schował.
Do tak nietypowej interwencji zostali wczoraj wezwani olsztyńscy policjanci. Około godziny 16 na numer alarmowy zadzwoniła wystraszona kobieta i poinformowała, że 4-letni chłopiec, którym się opiekuje, wyszedł sam z domu. Babcia szukała i wołała wnuczka, jednak bez rezultatu. Po otrzymaniu takiej informacji alarmowo pod wskazany adres pojechali policjanci. Kiedy weszli do mieszkania, dziecko odnalazło się. Chłopczyk wyszedł z ukrycia i przyznał, że miał to być jedynie psikus. Mały żartowniś ukrywał się pod łóżkiem.
mp, mat. prasowe Komendy Miejskiej Policji
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Dorosła babcia #1907160 | 88.156.*.* 14 sty 2016 23:43
Przypomniałam teraz,jak też schowałam się pod łóżkiem,będąc malą dziewczynką i szukała mnie wszyscy mieszkańcy wsi łącznie z dzielnicowym,ale byłam cwańsza,nie ujawnię tajemnicy,bo może niektórzy wykorzystają.Trochę strachu napędziłam rodzinie .Pozdrawiam babcię wnuczka
! odpowiedz na ten komentarz