Mieszkańcy chcą, by sesję rady gminy można było oglądać w internecie. Niby nic wyjątkowego. A jednak.
Sesję rady miasta mogą śledzić on-line mieszkańcy Olsztyna, Barczewa, Dobrego Miasta. Chcieliby i mieszkańcy Dywit. Napisali w tej sprawie pismo i nic. Przyszli więc na posiedzenie rady gminy, które podobno posiedzeniem rady nie było.
— Chciałabym zdementować plotkę, że dziś miała odbyć się sesja. Bardzo bym prosiła mieszkańców, by tego nie robili tego ponownie i nie udostępniali tego typu informacji. Ponieważ póki co statut mówi o tym, iż sesję rady gminy ma prawo zwoływać przewodniczący rady gminy. Natomiast dziś, nie jest to sesją, jak państwo zostali poinformowani, m.in. na Facebooku przez pana Henryka Pacha. Panie Henryku, proszę więcej tego nie robić. Jest mi z tego powodu przykro, że ktoś próbuje mnie wyręczać. Jak dotąd radzę sobie doskonale — rozpoczęła od reprymendy jednego z mieszkańców Sabina Robak, przewodnicząca Rady Gminy Dywity.
Mieszkańcy jednak nie zamierzali wychodzić. Chcieli wiedzieć, czy będą mogli oglądać posiedzenie rady w sieci.
— Takie rzeczy dzieją się w naszym województwie i w naszym powiecie. W gminie Barczewie już od lat sesje są transmitowane — podkreślał radny Lech Kryszałowicz. — Jeżeli jest taka wola mieszkańców, to powinniśmy się tym zająć.
Ale sprawa tak prosta nie jest, bo pytań i wątpliwości nie brakuje.
— Przed podjęciem decyzji chcielibyśmy dysponować większą wiedzą, zobaczyć, jak to działa w innych miastach, gminach — mówiła radna Renata Kaszubska. — Trzeba mieć odpowiedzi na pytania dotyczące ram technicznych, ile będzie kosztował sprzęt, jak się to odbywa w internecie? W jaki sposób sesje są nagrywane — czy w sposób ciągły czy urywkami.
— No i jeszcze kwestia ochrony wizerunku — podsunął inny radny.
To zirytowało mieszkańców, bo przecież zostali wybrani w wyborach powszechnych, gdzie swój wizerunek ujawniali. Emocje buzowały.
— Toż to ciemnogród — krzyknął z końca sali zniecierpliwiony mieszkaniec.
I co? I dalej nie wiadomo, czy będzie XXI wiek w Dywitach.
— Chciałabym zdementować plotkę, że dziś miała odbyć się sesja. Bardzo bym prosiła mieszkańców, by tego nie robili tego ponownie i nie udostępniali tego typu informacji. Ponieważ póki co statut mówi o tym, iż sesję rady gminy ma prawo zwoływać przewodniczący rady gminy. Natomiast dziś, nie jest to sesją, jak państwo zostali poinformowani, m.in. na Facebooku przez pana Henryka Pacha. Panie Henryku, proszę więcej tego nie robić. Jest mi z tego powodu przykro, że ktoś próbuje mnie wyręczać. Jak dotąd radzę sobie doskonale — rozpoczęła od reprymendy jednego z mieszkańców Sabina Robak, przewodnicząca Rady Gminy Dywity.
Mieszkańcy jednak nie zamierzali wychodzić. Chcieli wiedzieć, czy będą mogli oglądać posiedzenie rady w sieci.
— Takie rzeczy dzieją się w naszym województwie i w naszym powiecie. W gminie Barczewie już od lat sesje są transmitowane — podkreślał radny Lech Kryszałowicz. — Jeżeli jest taka wola mieszkańców, to powinniśmy się tym zająć.
Ale sprawa tak prosta nie jest, bo pytań i wątpliwości nie brakuje.
— Przed podjęciem decyzji chcielibyśmy dysponować większą wiedzą, zobaczyć, jak to działa w innych miastach, gminach — mówiła radna Renata Kaszubska. — Trzeba mieć odpowiedzi na pytania dotyczące ram technicznych, ile będzie kosztował sprzęt, jak się to odbywa w internecie? W jaki sposób sesje są nagrywane — czy w sposób ciągły czy urywkami.
— No i jeszcze kwestia ochrony wizerunku — podsunął inny radny.
To zirytowało mieszkańców, bo przecież zostali wybrani w wyborach powszechnych, gdzie swój wizerunek ujawniali. Emocje buzowały.
— Toż to ciemnogród — krzyknął z końca sali zniecierpliwiony mieszkaniec.
I co? I dalej nie wiadomo, czy będzie XXI wiek w Dywitach.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Halina #1928065 | 46.171.*.* 9 lut 2016 08:14
Dywity nie są jeszcze miastem, szanowna autorko!
! odpowiedz na ten komentarz