Poniedziałek, 25 listopada 2024

To dziecko ma tylko mnie, obcą kobietę, która musi zrobić wszystko, by mu pomóc



2016-02-08 13:32:50 (ost. akt: 2016-02-08 16:18:27)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Podziel się:

"Tatusiu, boli mnie pupa", co noc krzyczy 3,5 letnia dziewczynka, która żyje w jednym pokoju z ojcem. Tuż za ścianą mieszka jego była żona...

Dziecko płakało co chwilę, skarżyło się na ból pupy. Ojciec zabierał 3,5 letnią córkę do łazienki pod prysznic. Po godzinie sytuacja się powtarzała. Potem wieczorami schemat działania za każdym razem wyglądał podobnie: tata kładzie córkę spać, ta płacze, bo nie może się położyć. Skarży się, że boli ją pupa. Płacz dziecka staje się coraz głośniejszy, aż w końcu dziewczynka zasypia ze zmęczenia. Po kilku godzinach jednak budzi się i znów krzyczy z bólu. I tak co noc...

W końcu dziewczynka trafiła do szpitala. Nie miała jednak żadnych śladów otarć. Tam jednak nie zrobiono jej badania ginekologicznego...

A co, jeśli dziecko jest molestowane?
Byłam już tym zmęczona. Wiedziałam, że coś jest nie tak. Sama wychowuję dwóch synów, oni nigdy się tak nie skarżyli. Żal mi dziecka mojego byłego męża, Nie mogłam znieść jego płaczu, musiałam coś z tym zrobić. Ta mała poza ojcem nie ma nikogo na świecie.

Nie wytrzymałam, umówiłam się na spotkanie z psychologiem i tam po raz pierwszy na głos powiedziałam to, o czym od dłuższego czasu nieustannie myślałam. Czy to dziecko jest molestowane? I wtedy dotarło do mnie, że szybko po ślubie zauważyłam u męża zainteresowanie pornografią. Teraz też dopiero zwróciłam uwagę na fakt, że po naszym rozstaniu on zawsze wiązał się z kobietami z małymi dziećmi. Coraz mniej chce mi się wierzyć, że to był przypadek. Im dłużej o tym myślałam, tym bardziej byłam przerażona. Miałam w głowie już tylko jedną myśl. Muszę temu dziecku pomóc.

Policja? Prokuratura? Czy fakt, że jestem dla dziecka zupełnie obcą osobą ma tu jakiekolwiek znaczenie? W mojej głowie kłębiło się mnóstwo pytań, na które próbowałam znaleźć odpowiedź. W końcu zgłosiłam się do prokuratury. Opowiedziałam o tym co się dzieje w naszym mieszkaniu. A co oni na to? ODMÓWILI WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA. Odwołałam się od tej decyzji, sprawa trafiła do prokuratury rejonowej, która poleciła ponowne jej zbadanie w prokuraturze okręgowej. Tymczasem mała znów jest w domu i znów słyszę jej krzyk... Co zrobić, żeby to się skończyło?

nazwisko do wiadomości redakcji

O komentarz poprosiliśmy Zbigniewa Czerwińskiego, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Prokuratorzy uznali, że nie ma przesłanek świadczących o przestępstwie, a zapewniam, że na punkcie molestowania są mocno wyczuleni. Kobieta mówi, że płacz dziecka jednak nie ustaje. I to nie daje jej spokoju.

Sprawa jest w toku. Przyglądamy się jej uważnie. Jesteśmy bardzo wyczuleni na krzywdę dzieci. Nie zamiatamy takich spraw pod dywan, ale trzeba też powiedzieć, że niestety bardzo duży procent stanowią niesłuszne oskarżenia. Nie powiem, jak wygląda ta sprawa, kto ma w niej rację, dopóki nie zostanie zakończona.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. aneczka #1933564 | 80.55.*.* 17 lut 2016 09:12

    Kobieto - walcz! Dziecko jest najważniejsze. Nawet jeśli tata jej nie wykorzystuje, to przecież nie jest normalne, że krzyczy w nocy. A może chodzi do przedszkola i tam z opiekunkami porozmawiać, by poobserwowały. Gdy Panie z przedszkola coś zauważą i zawiadomią policję, to nikt tego nie zamiecie pod dywan.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz