Piątek, 22 listopada 2024

Każdy powinien mieć czas na randkowanie



2016-02-16 09:00:00 (ost. akt: 2016-02-16 21:35:26)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Podziel się:

Pielęgnujcie miłość. Zaplanujcie randkę tylko we dwoje, bez dzieci — mówi Maria Rotkiel, terapeutka motywacyjna, psycholog rodzinny, terapeuta par, trener rozwoju osobistego i zawodowego.



— Jak pielęgnować miłość w związku, w którym są dzieci?



— W każdym związku, niezależnie od obowiązków, dzieci, kredytów do spłacenia, powinniśmy wypracować nawyki, które będą służyć pielęgnowaniu relacji. Przede wszystkim partnerzy muszą mieć czas, który spędzą wyłącznie we dwójkę. Bez dzieci, bez rozmów o pracy. Przestrzeń na wyłączność małżonków. Czas na przytulanie i rozmowy o rzeczach dla nas ciekawych. Może być seks, albo po prostu bliskość. To trudne do zrealizowania w związkach w których są dzieci, bo one z reguły bardzo mocno nas absorbują. Dlatego fajnie, kiedy para wypracuje sobie nawyki, które pozwolą mieć ten czas wyłącznie dla siebie.



— W jaki sposób go zaplanować?



— Postarajmy się, by malutkie dziecko szło spać wcześniej, dzięki czemu wieczorem będziemy mieć dla siebie jeszcze dwie godziny. Raz w tygodniu zostawmy maluchy z dziadkami, ciocią czy nianią i ten czas spędźmy razem. Taką przestrzeń dla pary nazywam randkowaniem. Zawsze mówię parom, które są ze sobą pięć, dziesięć, piętnaście, a nawet pięćdziesiąt lat, by po prostu chodzili na randki. Możemy ją zorganizować w domu, ale możemy też wybrać się do kina czy wyjść na spacer do parku trzymając się za ręce. To będzie nasze pielęgnowanie bycia tylko ze sobą.



— A co zrobić, kiedy na przykład w czasie seksu do sypialni wejdzie dziecko?



— Wtedy mówimy, że mamusia z tatusiem bardzo się kochają. I kiedy są parą, małżeństwem to się przytulają i to się nazywa seks. I tak mówmy dziecku, kiedy ma dwa czy cztery latka. Kiedy ma siedem lat będzie się z tego śmiało. Nasze pociechy albo będą dopytywać lub też niespecjalnie je to zainteresuje. Czasami rodzice bardzo boją się przyłapania, a okazuje się, że malucha nie za bardzo interesuje ta gimnastyka rodziców. Tak naprawdę więcej stresu przysparza to dorosłym, niż absorbuje to najmłodszych.


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB