Kiedy goście zaczynali się gromadzić, wówczas to gospodarz z gospodynią, z każdym dzieląc się święconym jajkiem, Alleluja winszował. Jak jest dziś, a jak bywało dawniej?
Ile z wielkiej tradycji pozostało do dziś?
W środku długiego stołu, okrytego obrusem wznosił się, dawnym zwyczajem, na postumencie baranek sztucznie wyrabiany z masła, z opartą na nim karmazynową chorągiewką. W koło niego, na srebrnych półmiskach spoczywały rozmaite mięsiwa przyprawiane na zimno, przystrojone zielonymi gałązkami.
Dzicze głowy, szynki, kiełbasy, rozmaita zwierzyna i prosię, w zębach trzymające jajko, i indyk z nadzieniem, łosia i cielęcia pieczeń. Ponad krańcami stołu, podobny do owego łańcucha odosobnionych warowni, którymi nowa strategia otacza obronne miasta, ciągnął się długi szereg bab oblanych cukrem, cykatą i konfiturami; a przewyborne placki, mazurki, marcepany, komunikacje pomiędzy nimi ułatwiały. Już goście zaczynali się gromadzić, gospodarz z gospodynią domu, z każdym dzieląc się święconym jajkiem, Alleluja winszował, bogdajby było lepiej, życzył — tak święta Wielkanocne w Pałacu Potockich w Warszawie w połowie XIX wieku wspominał niejaki Bonawentura z Kochanowa.
Ile z tej wielkiej tradycji, nie tylko kulinarnej, pozostało do dziś? Jak te największe ze świąt wyglądają dziś? To zapewne zależy od każdego z nas.
Te najstarsze święta zostały ustanowione już na początku II wieku. Najważniejszym momentem jego obchodów jest niedzielna msza święta, zwana rezurekcyjną, podczas której odbywa się procesja z Przenajświętszym
Sakramentem wyniesionym z grobu Pańskiego. Kiedyś funkcjonowało nawet przysłowie, że w „Wielkanoc nawet najgorszy ciura idzie do kościoła”.
Wcześniej jednak, w Wielką Sobotę należy poświęcić pokarmy przeznaczone na śniadanie wielkanocne. W Polsce ten zwyczaj przyjął się w XIV wieku. Co powinno być w środku wielkanocnego koszyka? Przede wszystkim chleb, który upamiętnia m.in. jego cudowne rozmnożenie. Skoro mamy go z bożej hojności, dajemy więc go do poświęcenia. Pamiętajmy również o Baranku, który jest symbolem Jezusa Zmartwychwstałego. Chodzi o to, aby nie zapomnieć o najważniejszym przesłaniu tego święta, o tym, że Chrystus przez swoją mękę i śmierć odkupił ludzi.
W koszyku powinna znaleźć się również kiełbasa lub wędlina. To symbol dostatku. Dalej, potrzebne będą również przyprawy: sól oraz pieprz czy chrzan. Sól, bo zachowuje od zepsucia i jest składnikiem pokarmów. Pieprz symbolizuje gorzkie zioła, które Żydzi używali do pikantnego sosu, jaki spożywali z paschalnym barankiem na pamiątkę niewolniczej pracy w Egipcie. Oczywiście jajka, które są symbolem płodności i odradzającego się życia.
Święta Wielkanocne, to również bogata tradycja zabaw. W noc poprzedzającą Wielkanoc, w tradycji zwaną diabelską nocą, w wielu regionach Polski młodzi kawalerowie prześcigali się w psotach.
Rozbierali wozy drabiniaste na części, wypuszczali bydło z obór, czy zatykali szmatami kominy, a nie lubianym pannom podrzucali pod drzwi słomianego dziada...
Dla młodszych tradycyjną polską zabawą była wybitka, czyli stukanie się pisankami ze świątecznego stołu. A co się działo na Warmii? Na Warmii kaczano jajka, czyli turlano je po pochyłej desce i obserwowano, które z nich potoczy się najdalej. W ogrodzie chowano podarki od zajączka, które najmłodsi musieli odnaleźć.
Wojciech Kosiewicz
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ez #1962211 | 217.99.*.* 26 mar 2016 16:10
naród taki pobożny, prawie święty a do kościoła idzie jajka przyozdobione kradzionym święcić. Tym razem znów (jak co roku) wyharatany został mój żywopłot bukszpanowy. Przy okazji świąt życzę żeby wam złodzieje łapy pousychały.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz
Warmiak #1962207 | 46.112.*.* 26 mar 2016 16:01
Przykre że historię Świąt Wielkanocnych autor opisuje na przykładzie innych regionów Polski.Zapewniam że mieszkańcy Warmii i Mazur świętowali całkiem odmiennie.Na pewno nie było śmigusa-dyngusa.Było zwyczaj rózgowania.Wstyd że G.O.nie potrafi opisać faktów.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
samael #1962102 | 5.60.*.* 26 mar 2016 12:34
Pogański kraj, pogańskie obyczaje...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz
avi #1962040 | 84.158.*.* 26 mar 2016 09:53
„święcenie pokarmów” powinno się odbywać codziennie poprzez modlitwę przed jedzeniem poprzez krótką „modlitwę stołową"
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz