Klasyka kina II W ostatnim czasie sporo pisaliśmy o chrzcie i chrzestnych. A skoro ojciec chrzestny to również ten kojarzony z Marlonem Brando.
Nowy Jork. Koniec lata 1945 roku. Don Corleone podczas ślubu swojej córki jest zasypywany prośbami od znajomych i rodziny. Zgodnie ze zwyczajem nie może nikomu odmówić, bo jest Sycylijczykiem... Marlon Brando, Al Pacino i wszystko jasne. „Ojciec chrzestny” wyreżyserowany przez Francisa Forda Coppolę na podstawie książki Mario Puzo to klasyka kina. Dla amerykańskiego pisarza włoskiego pochodzenia napisanie tej książki było przełomowym momentem w życiu. Będąc jeszcze dziennikarzem słyszał wiele opowieści, w których bohaterem była działająca w Stanach Zjednoczonych Cosa Nostra, organizacja przestępcza nawiązująca do tradycji sycylijskiej mafii...
O meandrach sycylijskiej mafii rozmawiałem nie tak dawno z pewnym Włochem o imieniu Antonio. Z wielką gestykulacją, jak na południowca przystało, próbował mi wyjaśnić na czym polegała instytucja capo di tutti capi, znaczy szefa mafii określanego mianem ojca chrzestnego. Mówił o tym, jak przed wiekami, podczas hiszpańskiej okupacji na Sycylii doszło do zamieszek skierowanych przeciwko władzom. Wówczas to mieszkańcy sami zaczęli tworzyć grupy zbrojne do obrony, a wraz z nimi własny kodeks prawny...
Zmieniały się czasy, zmieniało się i pole działania krnąbrnych Sycylijczyków. Południowa wyspa stała się dla nich za ciasna. Ba, za ciasne stały się również Włochy. Dopłynęli więc i do Ameryki, gdzie wykreowali swój własny świat oparty na swoim prawie.
woj
Zmieniały się czasy, zmieniało się i pole działania krnąbrnych Sycylijczyków. Południowa wyspa stała się dla nich za ciasna. Ba, za ciasne stały się również Włochy. Dopłynęli więc i do Ameryki, gdzie wykreowali swój własny świat oparty na swoim prawie.
woj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez