Piątek, 22 listopada 2024

Wystarczy pociągnąć nosem, aby poczuć co jest nie tak

2016-06-03 15:02:10 (ost. akt: 2016-06-03 15:05:26)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Podziel się:

Dlaczego ważna jest płynność ruchu i jakie pojazdy najbardziej trują mieszkańców Olsztyna? Zbigniew Endler, profesor z katedry turystyki, rekreacji i ekologii UWM, mówi nam o tym, że warto brać przykład od Niemców i Holendrów.

— Dane, jeżeli chodzi o liczbę osób korzystających z komunikacji miejskiej w Olsztynie poznamy w drugiej połowie roku. Być może zostaniemy mile zaskoczeni i okaże się, że jednak olsztyniacy zostawiają swoje auta na parkingach i częściej wsiadają do autobusów i tramwajów?


— Też mam taką nadzieję.

— Kierowcy wjeżdżając do centrum nie mają łatwego życia, stąd starają się go unikać. Może rachunek ekologiczny wyjdzie nam za to na plus?


— Warto byłoby się dowiedzieć, ile w Olsztynie jeździ aut elektrycznych. Ja osobiście widuję jedną teslę i jednego nissana leaf. Dwa to chyba trochę mało. Jestem ciekaw również, jak wzrasta liczba aut hybrydowych. Samochody te świetnie sprawdzają się w mieście. Wówczas zużycie paliwa jest znacznie niższe, czyli do środowiska emituje się mniej zanieczyszczeń. W tym roku wzrosła sprzedaż nowych aut o 14,5 proc. i bardzo dobrze, ale tyle samo sprowadziliśmy do Polski aut starych. Średnia wieku samochodu to aż 11,5 roku. Nie spełniają one najnowszych norm jeżeli chodzi o czystość spalin. Szczególnie trujące są stare diesle. Ja tutaj widzę problem ekologiczny.

— Sama komunikacja miejska to około 200 autobusów i kilkanaście ekologicznych tramwajów. To prywatne samochody głównie nas trują...


— Tak, większość autobusów spełnia przyzwoite normy ekologiczne. Zamontowano w nich filtry sadzowe. Niektóre z nich mają górny wydmuch spalin, co jest korzystne dla mieszkańców, szczególnie podczas upałów. Na wysokości około dwóch metrów jest największe stężenie pyłów, gazów oraz dwutlenku węgla. W tym wszystkim się poruszamy, i to razem z dziećmi.

— Co oprócz samych aut jest jeszcze istotne?


— Płynność ruchu oraz wentylacja... To jest tragedia i nie tylko w Olsztynie. W podobnej sytuacji jest kilkadziesiąt polskich miast. Wentylację umożliwiają ciągi długich ulic biegnących ze wschodu na zachód i z północy na południe. Chodzi o to, aby nie zabudowywać zaułków, bo wówczas wiatr nie dociera i zanieczyszczone powietrze stoi w miejscu. To wszystko zasysane jest przez nas. Nie ma się co dziwić, że później że wśród młodych ludzi jest tylu alergików oraz astmatyków.

— W jakim kierunku powinniśmy więc iść, jeżeli chodzi o rozwiązania komunikacyjne?


— Myślę, że w kierunku systemu berlińskiego. W tej chwili także Holandia podjęła decyzję, że od 2025 roku żaden samochód spalinowy nie zostanie wpuszczony do centrum miasta. Tylko hybrydy i samochody elektryczne. A my cieszymy się, że sprowadzany złom z zachodu. Co z tego, że niektórzy na naszych ulicach jeżdżą hybrydami, jeżeli jest mnóstwo starych diesli zatruwających powietrze. Wystarczy pociągnąć nosem. Przez wydzielanie cząstek sadzy wszyscy się trujemy.

— Czyli co? Nie do centrum miasta nie należy wpuszczać każdego auta?


— Tak. Uważam, że do centrum powinny wjeżdżać tylko hybrydy i auta spełniające najwyższe normy czystości spalin Euro 5 czy 6. Reszta powinna parkować z dala. Wszystkie miasta idą w tym kierunku. Ruch również wyjdzie nam na zdrowie. Proszę zobaczyć jak otyłym jesteśmy społeczeństwem i nie brakuje chorób cywilizacyjnych. Na szczęście coraz więcej osób sięga po rower.
Rozmawiał Wojciech Kosiewicz

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB