Co zamierzasz zrobić ze swoim dzieckiem w wakacje? Zaplanuj czas, postaraj się więcej z nim pobyć, poznaj je. Wakacje to doskonała okazja ku temu — mówi Błażej Gawroński, dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie.
— W życiu mamy wiele obowiązków. A to praca, a to dodatkowe zajęcia. Nie spędzamy z dziećmi zbyt wiele czasu i niestety potrafimy się nieźle usprawiedliwiać...
— Wielu rodziców nie chciałoby tego usłyszeć. Dzieci wysyłają na angielski, piłkę nożną czy grę na fortepianie, jednocześnie nie poświęcając im czasu. Może mniej dodatkowych zajęć, a więcej spędzonego ze sobą czasu, podczas którego lepiej się poznamy. Ja wiem, że rodzice będą mieli argumenty... Idzie na angielski, aby umiało odnaleźć się w świecie. Sport? Powiedzą, przecież on musi uprawiać sport, aby być zdrowszym. Zwolnij, zatrzymaj się na chwilę. Zwolnij, przytul swoje dziecko i pomyśl o waszych relacjach!
— Ile pozostało z naszego rodzicielstwa? To, że najważniejsza jest rodzina - wiemy. To powie każdy. Tylko co w niej jest najważniejsze?
— Odpowiedź jest prosta: relacje oraz więzi rodzinne. Należy zaplanować swoją rolę, jako rodzica. Kiedy to przeoczymy, często budzimy się zbyt późno i potrzebne jest już gaszenie pożaru. Wówczas podnosimy alarm i szukamy pomocy u nauczyciela, pedagoga, psychologa... Podążamy drogą donikąd.
— Nadchodzą wakacje. Nasze dzieci będą miały dużo wolnego czasu. Jak im go zaplanować? W tym czasie może czyhać na nie wiele zagrożeń?
— Może warto nadrobić nasze zaległości z ostatniego roku, kiedy to nie mieliśmy wolnego czasu dla dziecka? Nie pozbywajmy się go wysyłając byle gdzie na wakacje. Poświęćmy mu czas. Zaplanujmy dłuższy urlop, ale razem z dzieckiem.
— No tak, ale zachodzi pytanie, czy nasze dzieci chcą spędzać z nami czas?
— Proszę zapytać, jakie są marzenia dziecka? Okazuje się, że wiele z nich odpowie, że chciałoby spędzić czas ze swoim rodzicem. Należy być i w tym czasie dać z siebie maksimum. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest łatwe. Wiem po sobie, że łatwiej jest pójść do pracy niż konstruktywnie spędzić czas ze swoim dzieckiem. To jest dopiero nie lada wyzwanie. Większość z nas przekona się, że nie ma na to żadnego pomysłu.
— Wakacje mają dwa miesiące, a my możemy razem z dzieckiem spędzić dwa, może trzy tygodnie. Co dalej?
— Może należy się przyjrzeć temu, co wiąże nasze dzieci z dziadkami. Nierzadko te więzi się gdzieś urwały, bo często mieszkamy z dala od rodziny. Może warto coś z tym zrobić?
— W wakacje naturalnie przychodzi złagodzenie dyscypliny. Czy to dobrze, jeżeli dziecko będzie miało więcej laby?
— Poluzowanie dyscypliny jest bardzo niebezpieczne. Powinniśmy postępować na odwrót. Nadzór powinien być właśnie większy... To przecież ja sam muszę zapewnić dziecku bezpieczeństwo.
— Rozumiem, że mając więcej wolnego czasu warto zapytać się samego siebie: Jakim jestem rodzicem dla swojego dziecka? Co mu daję i co mogę mu dać?
— Być może tegoroczne wakacje dają nam szansę, abyśmy zbliżyli się do swojego dziecka. W kategoriach zysku odczytuję tutaj program 500 plus. To dzięki niemu część z rodziców będzie mogła pozwolić sobie na mniejsze zaangażowanie w pracę. Z drugiej strony więcej czasu spędzi z dziećmi. To właśnie jest największy zysk.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez