Odpadliśmy po meczu z Portugalią... Lecz nikt tego, czym żyliśmy przez tych kilka tygodni nam nie odbierze. Wielu z nas nie miało okazji przeżyć takich emocji związanych z piłką nożną w ciągu całego swojego życia. Przecież polska drużyna przestała liczyć się na świecie równo trzy dekady temu.
Był 7 czerwca 1986 roku i mistrzostwa świata w piłce nożnej w Meksyku... Dokładnie w 68 minucie w meczu z Portugalią Włodzimierz Smolarek strzelił gola. Ile byśmy dali, aby na tegorocznych mistrzostwach Europy we Francji również wygrać z Portugalią? Na pewno wiele. Ale trudno. Nie wyszło. Karne to loteria. Czy jesteśmy jednak załamani? Skądże.
Tych ostatnich kilka tygodni pokazało, że mamy drużynę. Ba, jako kibice jesteśmy jedną wielką drużyną z naszymi piłkarzami. Wystarczyło zaobserwować olsztyńskie ulice w czasie rozgrywanych przez Polaków meczy. Były puste, bo każdy się spieszył, aby zobaczyć naszych w domu z rodziną, w pracy lub w pubie z przyjaciółmi. Na ulicach było widać mnóstwo samochodów z polskimi flagami. Jedną, dwoma, trzema, a nawet czterema. W biało-czerwonych barwach i z takim samym makijażem wyjątkowo pięknie wyglądały panie. Na ten czas zapomnieliśmy o tej małej i dużej polityce. Każdy z nas był kibicem i tylko to się liczyło. Kibicem ponad podziałami.
Polskiej drużynie sekundował nawet Russel Crowe. Jeszcze przed ostatnim meczem Polaków pisał na Twitterze: "Mam przyjaciół w Portugalii, jednak sercem będę z Polską. Do boju Polska!". Po meczu dodał: "Byliście świetni. Bądźcie dumni. Kochamy cię Kuba, jesteś bohaterem. Gratulacje" . I to prawda. Jesteśmy z nich dumni. Pięknie graliście, walczyliście do końca, zabrakło jednak szczęścia. Trudno byłoby wskazać piłkarza, który nie grałby na maksa. Bez różnicy czy na bramce, obronie, pomocy czy ataku...
Jeden z nich był wyjątkowy. Jakub. Jakub Błaszczykowski. Bez niego nie zaszlibyśmy tak daleko. Że nie wyszedł mu rzut karny? Na pewno nauczył nas pięknie znosić porażki. Obserwując media społecznościowe widać, jak potrafimy docenić to, co zrobili nasi piłkarze na czele z Kubą mimo przerwanego, pięknego snu. Ale jeszcze będziemy pięknie śnić. Z taką drużyną i kibicami wszystko jest możliwe.
woj
woj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez