Aby Warmia i Mazury zostały w ich sercach

— Panie Marszałku, Światowe Dni Młodzieży dotarły na Warmię i Mazury.

— Mimo że spotkanie młodzieży z całego świata z papieżem Franciszkiem odbywa się w Krakowie, i do naszego regionu dotarli pielgrzymi. Już od wtorku, czyli tydzień przed rozpoczęciem wydarzenia, przyleciały i przyjechały grupy z Francji, Niemiec, Austrii, Łotwy i Rosji. Czas upływa im na intensywnym wypoczynku. Zadbaliśmy o to wraz z głównym organizatorem wizyty, czyli Kurią Warmińską.

— Pielgrzymi, którzy odwiedzą nasz region, powinni zostać przyjęci zgodnie z zasadami tradycyjnej polskiej gościnności.

— Jako gospodarzowi regionu szczególnie zależy mi na dobrym przygotowaniu wizyty uczestników Światowych Dni Młodzieży na Warmii i Mazurach. W końcu wrażenia z pobytu u nas goście zawiozą najpierw do Krakowa, a potem do swoich domów. Dlatego zwróciłem się do księdza arcybiskupa z prośbą o spotkanie, abyśmy mogli przedyskutować szczegóły przyjazdu i udział samorządu województwa w organizacji tego ważnego wydarzenia w regionie.

— A więc odwiedziny młodzieży zostały potraktowane jako wydarzenie o charakterze promocyjnym?

— Najistotniejsze jest znaczenie religijne i społeczne Światowych Dni Młodzieży. W końcu jest to spotkanie ogromnej ilości ludzi w duchu pokoju, czas integracji i nawiązywania międzynarodowych przyjaźni. Ale rzeczywiście nie lekceważymy promocyjnego potencjału tej wizyty. Solidnie przygotowaliśmy się na przyjęcie gości. Liczymy na to, że dzisiejsi pielgrzymi opowiedzą o pięknie Warmii i Mazur bliskim i przyjaciołom, a w przyszłości wrócą tutaj jako turyści.

— Czym chcemy zachęcić młodzież do powrotu w ten zakątek Europy?

— Przede wszystkim ciepłym przyjęciem, ale oczywiście na życzliwości gospodarzy nie kończy się plan oczarowania gości. Tydzień to wystarczająco dużo, żeby doświadczyć Warmii i Mazur, poczuć, jak się tutaj żyje. Pielgrzymi odwiedzają Frombork, zwiedzą Olsztyn i Ostródę. Odkrywają m.in. miejsca związane z Mikołajem Kopernikiem. Jego obecność w naszych stronach podkreśla europejski wymiar dziedzictwa regionu. Młodzież przemierzy na piechotę dystans z Olsztyna do Gietrzwałdu, najważniejszego miejsca kultu w regionie. Będą również wypoczywać nad jeziorami. Chodzi o to, żeby w tym czasie zaprezentować jak najwięcej elementów wyróżniających nasz region spośród innych.

— Grafik jest napięty. Zorganizowanie tylu atrakcji zapewne wymagało zaangażowania wielu osób i instytucji. Jak pomaga samorząd województwa?

— Przy organizacji Światowych Dni Młodzieży ściśle współpracujemy z Kurią Warmińską. W uzgodnieniu z księdzem arcybiskupem wspieramy m.in. organizację wyjazdu do Fromborka, pielgrzymkę do Gietrzwałdu, przede wszystkim w kwestiach związanych z wyżywieniem i transportem, bo takie są potrzeby i takie mamy możliwości. Otwieramy również drzwi naszych samorządowych instytucji kultury. Dodatkowo pielgrzymi otrzymają foldery i kartki pocztowe, prezentujące turystyczne atrakcje regionu w swoich językach, a także wydawnictwo „Śladami Jana Pawła II na Warmii i Mazurach”.

— Kartki pocztowe?

— Pomysłowe, prawda? To najpopularniejsza forma przesłania pozdrowień najbliższym, którzy zostali w domu. A goniąc od atrakcji do atrakcji, często brakuje czasu czy sposobności, żeby to załatwić. W ten sposób obrazki z pięknymi widokami Warmii i Mazur dotrą do szerszego grona ludzi.

— Przyroda, kultura, historia i zabytki, z naciskiem na te sakralne. Co jeszcze?

— Coraz lepsze skomunikowanie regionu z Polską i Europą. Mam tu na myśli przede wszystkim Port Lotniczy Olsztyn-Mazury. Przy okazji Światowych Dni Młodzieży odbył się pierwszy lot czarterowy, więc była to tez inauguracja nowego rodzaju usług w Szymanach. Blisko 180 osób przyleciało z Francji liniami Enter. Coraz lepiej wygląda również infrastruktura drogowa w województwie. Co prawda wiele kluczowych inwestycji jest w trakcie realizacji, ale jeszcze więcej już wybudowaliśmy i zmodernizowaliśmy. W świat chcemy wysyłać sygnały o tym, że Warmia i Mazury to region piękny i atrakcyjny, ale też taki, do którego można szybko i bezpiecznie dotrzeć. Dopiero taka informacja przyciągnie tutaj turystów i inwestorów. Może wśród młodych ludzi jadących na spotkanie z Franciszkiem są przyszli liderzy Europy i świata… Kto wie?