W Olsztynie nie brakuje dużych imprez sportowych, ale też aktywności dla amatorów — mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
— Sport jest w modzie. Jakie możliwości aktywnego spędzania czasu mają mieszkańcy?
— Olsztyn bez wątpienia jest doskonałym miejscem do uprawiania sportu i rekreacji. Wystarczy wspomnieć, że około 1/5 powierzchni miasta zajmuje las. A w nim wiele kilometrów szlaków spacerowych, rowerowych, także tor do ekstremalnej jazdy rowerem. Poza tym wiaty, pod którymi można się schronić, odpocząć, zrelaksować się. Ale przecież w ostatnich latach rozwijamy infrastrukturę służącą powszechnemu sportowi. Powstawały orliki, nowa pływalnia, kilometry ścieżek rowerowych. Wystarczy wspomnieć Centrum Rekreacyjno-Sportowe Ukiel, dzięki któremu olsztynianie i przyjezdni mogą być aktywni przez cały rok. Można przecież wypożyczyć sprzęt pływający, rolki, korzystać z boisk, zimą z hali do siatkówki plażowej, lodowiska albo tras narciarskich.
Te zmiany na plus potwierdzili zresztą mieszkańcy, którzy wzięli udział w pierwszym badaniu Olsztyńskiego Panelu Obywatelskiego. Aż 74 procent ankietowanych pozytywnie ocenia możliwości uprawiania sportu i aktywnej rekreacji w naszym mieście.
— Lato dobiega końca. Jakie wydarzenia uważa pan za szczególnie warte zapamiętania?
— Bez wątpienia były to miesiące bogate w wydarzenia zarówno skierowane do amatorów jak i zawodowców. Emocji było co niemiara choćby ze względu na piłkarskie mistrzostwa Europy, jak i igrzyska olimpijskie, podczas których nie zabrakło reprezentantów Warmii i Mazur.
W naszym mieście natomiast na brak atrakcji nie mogli narzekać kibice siatkówki plażowej. Kolejny raz gościliśmy najlepsze pary świata w tej dyscyplinie podczas turnieju Grand Slam. Za nami także pływackie Mistrzostwa Polski Juniorów, zmagania najlepszych maratończyków-kajakarzy w walce o krajowy czempionat, na olsztyńskich trasach rywalizowali kolarze górscy, a w weekend (28 sierpnia) kończymy kolejną edycję Biegowego Pucharu Olsztyna. Także na pewno możemy powiedzieć, że działo się wiele.
— A co po lecie? Jakie działa proaktywne czekają nas w najbliższej przyszłości?
— Praktycznie do końca roku trwać będzie siódma już edycja akcji „Olsztyn. Aktywnie!”. To ponad 30 dyscyplin, więc każdy wybierze na pewno coś dla siebie. Są tam przecież takie konkurencje, jak kolarstwo, joga, biegi, wędkarstwo, piesze wycieczki. Wyczynowcy mogą spróbować swoich sił w Ukiel Olsztyn Półmaratonie. Poza tym cały czas do dyspozycji pozostaje infrastruktura nad
Jez. Krzywym, pływalnie, rozgrywki, które organizuje Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jest w czym wybierać!
— Niepokojące są statystyki dotyczące aktywności dzieci. A tymczasem u nas powstają kolejne klasy sportowe.
— Niezmiernie nas to cieszy, że młodzi olsztynianie garną się do sportu. Od września w dwóch szkołach podstawowych – SP7 i SP 13 – ruszają klasy żeglarskie. Zainteresowanie było większe, niż liczba miejsc, co dobrze rokuje. Bowiem rozpoczęcie nauczania w tym roku jest startem do budowania całego systemu szkolenia w tej dyscyplinie. A musimy pamiętać, że w naszych szkołach dzieci i młodzież trenują różne sporty. Są siatkówka, piłka nożna, lekka atletyka, pływanie, piłka ręczna, koszykówka, taniec sportowy, gimnastyka i wiele innych.
— Łatwiej inwestuje się w sport osobie, która sama to czuje. Jakie aktywności są panu najbliższe i co daje panu sport?
— Staram się w miarę możliwości być aktywnym. Wiadomo, że nie zawsze pozwala na to nawał obowiązków, ale nie stronię od spacerów z psem albo jazdy rowerem. Zresztą niemal od zawsze miałem styczność ze sportem, byłem przecież lekkoatletą, biegałem w barwach AZS-u. I to zamiłowanie do sportu pozostało. Choć, jak już wspomniałem i nad czym ubolewam, nie zawsze mogę znaleźć czas na aktywność. Ale, jeśli już się uda, jest to doskonała odskocznia od codziennych problemów, możliwość złapania oddechu, podczas takiego relaksu jest okazja do przemyślenia wielu spraw.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez