Ratujmy olsztyńskie cmentarze
. Każdy z nas może wziąć udział w kweście

Kwesta na olsztyńskich cmentarzach to już tradycja. Wśród wolontariuszy zbierających pieniądze do puszek są ludzie kultury, politycy i społecznicy. Wśród nich byli m.in. Irena Telesz-Burczyk, Piotr Bałtroczyk, związani ze środowiskiem kultury Elżbieta i Andrzej Fabisiakowie. Kwestuje też Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
W tym roku kwesta będzie prowadzona na dwóch komunalnych nekropoliach — przy ulicy Poprzecznej i w Dywitach. Mogą zgłaszać się chętne osoby, które będą kwestować.
Co udało się zrobić za zebrane pieniądze?

— W całej historii kwesty wyremontowaliśmy ponad 220 starych nagrobków na olsztyńskich cmentarzach. Na trzech cmentarzach: św. Jakuba, Józefa i w Dajtkach. Dotychczas zebraliśmy około 250 tysięcy tysięcy złotych. W tym roku będzie to czternasta z kolei kwesta, a wciąż jest wiele do zrobienia. Cmentarze to nie tylko groby, ale także cmentarne alejki czy ogrodzenia — wylicza Jan Chłosta ze Społecznego Komitetu Ratowania Dawnych Cmentarzy na Warmii i Mazurach.
— Potrzeby wciąż jednak rosną, bo w przypadku nekropolii św. Jakuba czy św. Jóżefa znajdują się tam groby dawnych mieszkańców Olsztyna, czyli Niemców, którzy wyjechali. Czasem, jak w przypadku nekropolii pod Ełkiem, na koszt odnowy nagrobków złożyli się dawni mieszkańcy, ale u nas takich sytuacji jest niewiele. W ubiegłym roku za pieniądze zebrane w czasie kwesty udało się odnowić cztery metalowe ogrodzenia. Renowacja była bardzo kosztowna, bo jej koszt wyniósł aż 20 tysięcy złotych. 
O co walczą twórcy idei? Dawne nekropolie tworzą krajobraz kulturowy naszego miasta. I mimo zniszczeń zachowało się wiele elementów sztuki sepulkralnej z końca XIX wieku i XX wieku. I o to walczy komitet, ale też ludzie kultury, którzy co roku stawiają się, by znów stanąć i kwestować.
— Bardzo liczymy na to, że uda się zaangażować więcej wolontariuszy na cmentarzu w Dywitach. Choć nie możemy narzekać, bo od lat możemy liczyć na pomoc lokalnych artystów, polityków, sportowców, dziennikarzy i artystów. I za to jestem im bardzo wdzięczny. Naszymi działaniami chcemy uświadomić ludziom, że warto na te sprawy zwrócić uwagę. Ta świadomość na szczęście wzrasta i zdajemy sobie sprawę, że naszym obowiązkiem jest dbać o pozostawioną nam spuściznę. Na Warmii i Mazurach mamy jednak również 300 cmentarzy z okresu I wojny światowej. Jest tam wiele pięknych mogił, o które nikt nie dba. My staramy się, by tak ważna część naszego dziedzictwa nie została zaprzepaszczona — dodaje Jan Chłosta.

Zgłoszenia przyjmuje Biuro ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi Urzędu Miasta przy ul. Knosały 3/5. Telefonicznie pod numerami: 89 522 28 21 lub 89 535 32 10 wew. 27 lub e-mailowo: ngo@olsztyn.eu.