Facet niegodny mycia twojej podłogi? Oferty pracy tylko dla kobiet

24 października ma odbyć się kolejny strajk kobiet, które w ten sposób chcą zaprotestować przeciwko łamaniu ich praw. Trzy tygodnie temu na ulicach polskich miast i miasteczek wyszły kobiety, które w ramach protestu wzięły tego dnia wolne. Czarny poniedziałek zainspirowany został wydarzeniami z lat 70. XX wieku, które miały miejsce na Islandii, kiedy to kobiety po prostu pewnego dnia tłumnie nie przyszły do pracy. Wiele bardzo ważnych prac wykonywanych jest przez kobiety. Czy mężczyźni mogliby je wykonywać i dlaczego w ogóle niektóre prace mają być tylko dla pań? Postanowiłem sprawdzić tego typu oferty, które skierowane są wyłącznie do kobiet. Przeglądając oferty pracy zauważyć można, że większość ofert związanych z opieka nad dziećmi, pracą polegająca na sprzątaniu, skierowane są w prawie 100 proc. do kobiet. Otworzyłem w przeglądarce portale z ogłoszeniami o pracę. Zacząłem je wertować i faktycznie większość propozycji pracy związanych z opieką nad dziećmi i sprzątaniem skierowanych była wyłącznie do kobiet. Zacząłem dzwonić na podane numery, żeby sprawdzić. 
Pierwsze wydało mi się naprawdę ciekawe – praca w Szwajcarii polegająca na opiece kilkuletniego dziecka. Gdybym nie był dziennikarzem, to sam bym się takim zainteresował. Telefon odbiera sympatycznie brzmiąca pani.
– Dzwonię w związku z państwa ogłoszeniem. Nie jestem może kobietą, ale skończyłem pedagogikę i pracowałem w przedszkolu. – mówię, oczywiście zmyślając swoją biografię. – Czy płeć jest najważniejszym wymogiem? – pytam na koniec.
Pani odpowiada mi, że nie jest i jeżeli chcę, to mogę wysłać na maila swoje cv. Niestety, nie potrafi mi wytłumaczyć, dlaczego w taki sposób zostało sformułowane ogłoszenie. Kolejne ogłoszenie dotyczyło pracy w restauracji. Zadzwoniłem. Odebrał mężczyzna. Powiedziałem, że może nie jestem kobietą, ale pracowałem jako kelner w Poznaniu i Londynie.
— Dobrze, proszę przynieść swoje cv. — mówi. Dopytuję kolejny raz dlaczego akurat szuka kelnerki, a nie kelnera. — Po prostu mam złe doświadczenia z mężczyznami. Niestety, na pytanie jakie, szybo ucina rozmowę. Postanowiłem sprawdzić także ogłoszenie dotyczące sprzątania. Znowu kłamię na temat swojego doświadczenia i pytam dlaczego akurat ma to być kobieta.
— Zaskoczył mnie pan. Nigdy nie spotkałam się w tej pracy mężczyznami, którzy sprzątają budynki. Dlatego też napisaliśmy w ogłoszeniu, że szukamy pani – mówi mi kobieta, której numer podany był w ogłoszeniu.
Michał Krawiel