Jazda ulicą Żurawią przypomina rajd safari. A codzienne przemierzanie tej trasy jest istną drogą przez piekło. Teraz droga w końcu doczeka się przebudowy, na którą mieszkańcy czekają od lat.
Jedziemy zobaczyć z bliska, jak wygląda ulica Żurawia. Właśnie nadeszła odwilż, więc drogę pokrywa gęsta sieć kałuż. Bieganie tutaj, czy nawet zwykły spacer, o tej porze roku to nie lada wyczyn.
— Ta droga jest urokliwie położona i kiedyś można było całą rodziną wybierać się na rodzinne przejażdżki — mówi pani Karolina. — Jednak trzeba było z tego zrezygnować, bo zrobił się za duży ruch. A stan drogi jest fatalny.
— Wszyscy mieszkańcy czekają na przebudowę Żurawiej z niecierpliwością — mówią Artur i Anna Ławrukowie, spacerujący w pobliżu z rocznym synkiem. — Tam są takie dziury, że szkoda samochodu na tę trasę.
Mieszkańcy czekają na nową drogę i liczą, że tym razem będzie dobrze zaplanowana.
— Ja o tej drodze słyszę odkąd mieszkam, czyli od 1972 roku — denerwuje się jeden z mieszkańców. — Ale to ciągle czcze gadanie władz, które nic nie robią. Mam też nadzieję, że nie będzie tak wyglądać, jak jej początkowy odcinek. Czyli wąski, bez ścieżek rowerowych i zatok autobusowych. Ktoś to przecież odbiera, odpowiada za to?
Urzędnicy uspokajają, że już wkrótce rozpocznie się jej przebudowa. Ulica będzie miała nieco ponad 2,2 kilometra długości i 6,6 metra szerokości, chodnik oraz ścieżkę rowerową.
— Przebudowa ulicy Żurawiej jest częścią większego projektu, obejmującego prace związane z traktami na terenie gmin Olsztyn, Jonkowo i Gietrzwałd
oraz dołączenia miejskiego systemu do budowanej obwodnicy Olsztyna — informuje Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Olsztynie. — Koszt inwestycji to ponad 40 mln 367 tysięcy złotych, z czego na terenie Olsztyna ponad 27 mln 359 tysięcy złotych. Za trzy tygodnie zaplanowano otwarcie ofert, a umowa z wykonawcą będzie podpisana na początku maja.
Niektórzy zastanawiają się też, co stanie się, kiedy drogowcy wytną około 400 drzew.
— Około 20 drzew trzeba wyciąć ze względu na ich stan zdrowia — dodaje Patryk Pulikowski. — Posadzone będzie jednak 408 drzew, prawie 5,5 tysiąca mkw krzewów i ponad 1,3 tys. mkw. bylin.
— Wszyscy mieszkańcy czekają na przebudowę Żurawiej z niecierpliwością — mówią Artur i Anna Ławrukowie, spacerujący w pobliżu z rocznym synkiem. — Tam są takie dziury, że szkoda samochodu na tę trasę.
Tyle tylko, że to idealny skrót przez Gutkowo do drogi do Ostródy.
— To również ulubiony skrót olsztyniaków, którzy chcą ominąć korki i dojechać na Dajtki. Nie trzeba stać na światłach, uważać na przejścia dla pieszych, których jest tutaj mnóstwo — ocenia Paweł Guzowski, kierowca. — To dobry łącznik, ale jeśli ktoś nie zna drogi i za mocno się rozpędzi, to może się dla niego źle skończyć. A jazda slalomem pomiędzy dziurami, jest niebezpieczna. Trzeba też patrzeć, że w planach jest budowa ulicy Nowobałtyckiej, więc ta inwestycja mogłaby odciążyć i tak zakorkowaną ulicę Bałtycką.
Mieszkańcy czekają na nową drogę i liczą, że tym razem będzie dobrze zaplanowana.
— Ja o tej drodze słyszę odkąd mieszkam, czyli od 1972 roku — denerwuje się jeden z mieszkańców. — Ale to ciągle czcze gadanie władz, które nic nie robią. Mam też nadzieję, że nie będzie tak wyglądać, jak jej początkowy odcinek. Czyli wąski, bez ścieżek rowerowych i zatok autobusowych. Ktoś to przecież odbiera, odpowiada za to?
Urzędnicy uspokajają, że już wkrótce rozpocznie się jej przebudowa. Ulica będzie miała nieco ponad 2,2 kilometra długości i 6,6 metra szerokości, chodnik oraz ścieżkę rowerową.
— Przebudowa ulicy Żurawiej jest częścią większego projektu, obejmującego prace związane z traktami na terenie gmin Olsztyn, Jonkowo i Gietrzwałd
oraz dołączenia miejskiego systemu do budowanej obwodnicy Olsztyna — informuje Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Olsztynie. — Koszt inwestycji to ponad 40 mln 367 tysięcy złotych, z czego na terenie Olsztyna ponad 27 mln 359 tysięcy złotych. Za trzy tygodnie zaplanowano otwarcie ofert, a umowa z wykonawcą będzie podpisana na początku maja.
Niektórzy zastanawiają się też, co stanie się, kiedy drogowcy wytną około 400 drzew.
— Około 20 drzew trzeba wyciąć ze względu na ich stan zdrowia — dodaje Patryk Pulikowski. — Posadzone będzie jednak 408 drzew, prawie 5,5 tysiąca mkw krzewów i ponad 1,3 tys. mkw. bylin.
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
AntyGrzym #2211047 | 78.88.*.* 28 mar 2017 16:14
Żurawia mówicie ??? Toż cały Olsztyn - z niewielkimi wyjątkami wygląda jak ta Żurawia . Dziura w dziurze i dziurą przykryta . Tylko nasi kochani włodarze są pełni optymizmu i pomysłów jak te dziury połatać . O usunięciu z ulic i chodników po zimowego piasku już nawet nie wspomnę tak jak i o psich kupkach na tzw. trawnikach
! odpowiedz na ten komentarz
ale #2193497 | 109.241.*.* 2 mar 2017 16:14
ale nie każdy ma szczęście mieszkać na Żurawiej, co je mają powinni dziękować że je mają, albo przenieść się na Zatorze!!!!!!!!
! odpowiedz na ten komentarz
królowa #2188310 | 31.2.*.* 23 lut 2017 10:38
Wójtowo i Nikielkowo też ma świetną drogę i nikt się nie martwi. Śmiech na sali.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
zmiana #2187856 | 83.24.*.* 22 lut 2017 18:30
jak zrobia porządnie te droge to nie potrzeba już zadnej obwodnicy
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
bobi #2187793 | 5.172.*.* 22 lut 2017 17:27
cały olsztyn tak wygląda
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz