Piątek, 22 listopada 2024

Wasze dziękuję sprawia, że daję z siebie wszystko


. Dzień Kobiet męskim okiem

2017-03-08 11:27:52 (ost. akt: 2017-03-08 11:31:43)

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Podziel się:

Podobno kobiety nie da się zrozumieć, jeśli jest się mężczyzną. Ale może można nas polubić? O to zapytaliśmy panów.



— My, tzw. prawdziwi mężczyźni ledwie możemy wydusić, że kochamy kobietę naszego życia. Kiedy w końcu wydukam, co chciałem, czuję się trochę jak kretyn, bo zdania składam jak przedszkolak. A tymczasem kobieta nie ma problemów z komunikacją i wyrażeniem swoich emocji — przyznał znajomy, którego zapytałam, czego kobietom zazdrości.

Ale ilu mężczyzn na świecie, tyle odpowiedzi, czego nam zazdroszczą. Gdzie je poznać, jeśli nie w tak męskim miejscu jak remiza strażaków ochotników z OSP Gutkowo. 

— Na pewno moja żona jest dumna ze mnie, ale trzeba jej dziękować za cierpliwość i wyrozumiałość, bo kiedy zawyje syrena, muszę jechać na akcję — tłumaczy Jan Szarnowski z OSP Gutkowo, z 20-letnim stażem małżeńskim i o parę lat dłuższym stażem strażackim. — Ale gdy się nie pali dzielimy się obowiązkami. Choć cieszę się, że nie muszę gotować, bo znakomicie robi to żona, ale jeśli trzeba umyć okna, sprzątnąć — nie ma problemu. To dla mnie normalna sytuacja. Być może są jeszcze mężczyźni, którzy przychodzą do domu i nie angażują się w obowiązki domowe. Ja jednak twierdzę, że nie można wszystkiego zrzucić na barki kobiet.


Kobiety i w domu i na służbie docenia strażak i mąż strażaczki Patryk Rudnicki. 
— Nie ma czegoś takiego jak męski zawód. Kierowca, strażak czy policjant nie są męskimi zawodami — stwierdza. — Najbardziej krzywdzącym stereotypem jest ten, który mówi o tym, że kobiety są słabszą płcią. Moim zdaniem to nieprawda, bo to kobiety są bardziej wytrzymałe. Psychicznie, fizycznie. Dlaczego kobieta na taśmie potrafi pracować osiem godzin, a facet nie daje rady?

Wtóruje mu Arkadiusz Kotwica: — Myślę, że dziś bardziej doceniamy kobiety. Z moją żoną jesteśmy małżeństwem od pięciu lat i staram się pomagać jej w domu, choć bywa to trudne, bo jestem w pracy praktycznie od rana do nocy. Kiedy mam wolne, wyręczam ją w gotowaniu, sprzątaniu. Cenię ją za ogromną zaradność, pomysłowość. Doceniam, jak radzi sobie z obowiązkami domowymi. Choć ona pewnie nie uwierzy w to, co właśnie powiedziałem.


Takich obaw nie ma jeszcze 18-letni Bartek Zebzda, który od niedawna jest pełnoprawnym strażakiem ochotnikiem, ale który podobnie jak starsi koledzy, umie docenić kobiety.

— Dziś kobiety są motorniczymi tramwajów, kierowcami autobusów. Uczę się z Zespole Szkół Budowlanych i w mojej klasie jest dziesięć dziewczyn. Co w nich cenię? Wszystko mają dopięte na ostatni guzik. Rzadko który facet może się tym pochwalić. 
Mężczyźni coraz chętniej wybierają też pracę z kobietami, bo cenią ich dyscyplinę i determinację w osiąganiu celów.
Jednym z nich jest Kacper Grażul, trener personalny.

— Świat bez kobiet byłby nudny! To wy jesteście motorem napędowym i to wasze „dziękuję” sprawia, że ja jako trener daję z siebie wszystko. Kobiety są bardzo silne psychicznie, bardzo systematyczne, zdeterminowane, zaangażowane — podkreśla trener. — Mężczyźni mają często problem ze swoim ego, przez co osiągają gorsze wyniki. W moim teamie to kobiety osiągają najlepsze wyniki w testach sprawności fizycznej.


Ale Kacper Grażul docenia kobiety nie tylko na sali treningowej.

— Najważniejszymi osobami w moim życiu są moja żona Paula i mama. Pierwsza, jest moim Aniołkiem Stróżem, który temperuje mój diabelski charakter. Mojej mamie należy się z kolei medal za moje wychowanie. Przekazała mi całe ciepło, miłość i szacunek, dzięki czemu stałem się mężczyzną — przyznaje.

Z okazji Dnia Kobiet odwdzięczmy się panom za kwiaty, brakiem focha. To na pewno im się spodoba.

Kajot

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB