Poniedziałek, 25 listopada 2024

Olsztyński kierowca spędza w korku 360 godzin rocznie

2017-05-22 08:00:00 (ost. akt: 2017-05-22 12:09:58)
Korki Zientary

Korki Zientary

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Podziel się:

Olsztyniacy biją kolejne rekordy czasu spędzonego w korku. Stoi Zatorze, Jaroty, Śródmieście, a teraz do tego grona dołączyła Zielona Górka. Kierowcy stoją i klną, a pieniądze lecą. Niestety nie będzie lepiej, bo urzędnicy zapowiadają kolejną falę remontów.

Stanie w korkach w Olsztynie, stało się niemal codziennym rytuałem i to coraz częściej niezależnie od pory dnia — ocenia Anna Saracen-Wójcik z klubu Motocyklistki Olsztyn. — Dziś nie ma miejsca bez robót drogowych czy zmian w organizacji ruchu. Na to niewiele możemy poradzić. Ale każdy kierowca mógłby popracować nad techniką jazdy. Częstą praktyką olsztyńskich kierujących jest nagłe przyspieszanie i zostawianie dużych odstępów od poprzedzających aut, po 20-50 metrów. Albo ciągłe zatrzymywanie się i ruszanie. Lepiej byłoby jechać bardzo powoli, ale jechać. Oczywiście wszystko z głową, bez podjeżdżania pod zderzak drugiego samochodu. Przede wszystkim jednak miejmy wyobraźnię i okazujmy sobie więcej życzliwości. To znacznie ułatwi nam życie.

Jeszcze do niedawna korki nie dotyczyły mieszkańców Zielonej Górki. Jednak w połowie marca rozpoczęły się prace na odcinku ulicy Marii Zientary-Malewskiej. Remont zakończy się w lipcu.

— Nie stoi się w korku, jeśli wyjedzie się odpowiednio wcześnie. Wystarczy jednak 15 minut, by stanąć w korku na dobre — ocenia Damian Zimnicki, mieszkaniec Zielonej Górki. — Ostatnio miałem okazję jechać naszym wynalazkiem — rondem turbinowym (Ofiar Katastrofy Smoleńskiej - red.). Moim zdaniem to prowizoryczne rozwiązanie. Jasne, jeśli wziąć pod uwagę liczbę kolizji, to może to się sprawdza. Ale jeśli chodzi o kwestię przepustowości, to ktoś bardzo źle to przemyślał.

Czy jest jakieś światełko w tunelu? W przewadze są pesymiści.

— Obecnie część ulic jest wyłączona z ruchu, więc ten kumuluje się w innych miejscach — ocenia Tomasz Głażewski, radny Olsztyna. — A będzie gorzej. Wynika to z decyzji o inwestycjach komunikacyjnych, jakie podejmuje miasto. Obecnie trzeba zapytać, gdzie w Olsztynie nie ma korków? Ostatnio specjalnie wyjechałem wcześniej, by zobaczyć, co dzieje się przy „rondzie katastrofy komunikacyjnej”. Policja mówi, że jest bezpieczniej. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidować rondo, drogę i wtedy będzie stuprocentowo bezpiecznie.

Korki tworzą się też na całej długości alei Sikorskiego. W okolicach Galerii Warmińskiej, ulicy Krasickiego. Z osiedla Generałów do skrzyżowania z ulicą Pstrowskiego jedzie się obecnie 40 minut. Zdaniem radnego żadne argumenty nie przekonają też olsztyniaków do zamiany auta na komunikację miejską.

— W Olsztynie nie przeprowadzono badań, w których poznaliśmy przyzwyczajenia czy oczekiwania komunikacyjne olsztyniaków. Korki są efektem tego, że podejmuje się decyzje bez zbadania problemu. A wiele osób korzysta z samochodu do celów zawodowych lub z konieczności — dodaje.
Odpowiedzi na zarzuty radnego szukamy w ratuszu. Urzędnicy dementują tę informację. Olsztyn ma dwa strategiczne dokumenty dotyczące zarówno publicznego transportu miejskiego, jak i komunikacji. Trwa też aktualizacja studium komunikacyjnego Olsztyna.

— Przy okazji budowy pierwszej nitki tramwajowej pytaliśmy olsztynian o opinię w tej sprawie. Co jakiś czas aktualizowane są także rozkłady jazdy - głównie na podstawie sugestii mieszkańców. Także nie można powiedzieć, że nie dbamy o to, by mieć jak najszerszy kontekst związany z komunikacją - zarówno zbiorową, jak i indywidualną — ripostuje Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta w Olsztynie.

Urzędnicy tłumaczą również, że obecne prace na ulicy Towarowej są ściśle powiązane z budową obwodnicy Olsztyna.

— Obwodnica ma być gotowa pod koniec 2018 roku i chcemy być gotowi na ten czas z powiązaniami układu drogowego miasta, by można było na tę obwodnicę wjechać. Przebudowa ulicy Pieniężnego jest natomiast ściśle związana z przebudową mostu św. Jakuba. Stan tego obiektu był coraz gorszy, wkrótce mogłoby się okazać, że musiałby być zamknięty ze względu na postępującą degradację. Nie mogliśmy czekać dłużej. Tym bardziej, że ulicą prowadzą trasy aż 10 linii komunikacji miejskiej oraz każdego dnia przejeżdża tam 20 tysięcy aut — dodaje urzędnik.

Drogowcy pracują już na ulicach Pieniężnego, Towarowej i Pstrowskiego. To jednak nie koniec drogowych rewolucji.

— W drugiej połowie roku planujemy remonty ulicy Jagiellońskiej od skrzyżowania z Limanowskiego do skrzyżowania z Hanki Sawickiej oraz ul. Leonharda od skrzyżowania z Piłsudskiego w kierunku Towarowej — informuje Paweł Pliszka, rzecznik prasowy ZDZiT w Olsztynie. — W przypadku ulicy Leonharda czekamy na potwierdzenie otrzymania subwencji rządowej. W przypadku ulicy Jagiellońskiej — na rozstrzygnięcie konkursu z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego.

Nie znamy jeszcze terminu rozpoczęcia prac związanych z ulicą Partyzantów. Do pierwszego etapu przebudowy zgłosiło się się sześć firm, ale urzędnicy są w trakcie ich oceny. Firmy, które chcą się zająć drugim etapem prac, od ronda Bema do ulicy Lubelskiej, mają czas do 23 maja.

Korki przeniosą się zatem w inne części miasta. A może chcemy dołączyć do światowej czołówki? Przeciętny kierowca z Los Angeles spędza w korku 104 godziny rocznie. Wychodzi na to, że jesteśmy w tym lepsi. Olsztyński kierowca stoi w korku przeciętnie godzinę każdego dnia. Czyli w ciągu roku 360 godzin.



Komentarze (39) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tom #2251303 | 145.237.*.* 24 maj 2017 07:48

    A dzięki komu te korki? W tym mieście nie buduje się nic z głową. Co by tu jeszcze spieprzyć panwie...? Gdzie estakady, przejścia podziemne, kładki dla pieszych, zakaz budowy marketów wielkopowierzchniowych przy głównych trasach i w centrum itp. Miasto świateł, korków.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. zbidud #2251029 | 89.228.*.* 23 maj 2017 16:34

    Każda ostatnia modernizacja komunikacji i dróg powoduje coraz większe korki w Olsztynie. Jeszcze nigdy w Olsztynie przez tyle lat , a mieszkam w mieście od prawie 60 lat , nie zrujnował komunikacji i przemieszczania się po Olsztynie, to co zrobiły władze miasta przez ostatnie lata. Nie dosyć, żę nie można po tym mieście jeździć , chodzić, to nawet co zrobią, to zamiast poprawić, to jeszcze bardziej zniszczą. Przykłady : wysokie krawężniki (mające po 25-30 cm wysokości) wzdłuż jezdni, fatalnie wyprofilowane zakręty (zjazd z ul. Krasickiego skrętem w Synów Pułku- kto nie z Olsztyna lub nie zna tej zasadzki to ląduje w najlepszym wypadku na płocie na środkowej wysepce. Szczególnie jak trochę popada lub jest mroźno). I takich przykładów nieudacznictwa można wymieniać bez końca. A wracając do wysokich krawężników to może mi ktoś odpowie, po co takie wysokie. To ani dla bezpieczeństwa, ani wygody, ani ze względów estetycznych. Czyżby po to, aby czołgi nie mogły wjechać na trawnik, czy chodnik ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  3. Kasia #2250977 | 83.24.*.* 23 maj 2017 14:52

    Stoję codziennie na rondzie turninowym 50 minut aby dojechać do domu, zrobić ESTAKADE albo przywrócić rondo do poprzedniego stanu o to tylko proszę, bo nie da się żyć jeżdżąc ta droga codziennie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  4. mikrólesin #2250960 | 83.9.*.* 23 maj 2017 14:29

    a kogo to obchodzi , że ktoś stoi w korku godzinami, ważne że pobudowali tory, tramwaje upchnęli na siłe , kase i łapówki pobrali , a Ty męcz sie co dzień. Czy społeczeństwo będzie pamiętać o tym przy wyborach ? a skąd, dlaczego ? , bo społeczeństwo jest głupie i trzeba je jeb... . Robota w korporacji i karta z debetem oto Wy !

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Leonharda #2250897 | 217.99.*.* 23 maj 2017 12:56

      Po co teraz robić Leonharda od Piłsudskiego do Towarowej? Żeby TIR-y przez dwa lata (do momentu otwarcia obwodnicy) narobiły na niej głębokich na kilkadziesiąt centymetrów kolein i wyrw? No chyba że Leonharda będzie cała z płyt betonowych. W innym przypadku rozgrzany plastelinowy asfalt szybko się tam podda i znów trzeba będzie - jak to w Olsztynie - poprawiać wszystko po 2-3 razy aż będzie dobrze. Przeżyliśmy z tą tragiczną drogą tyle lat to wytrzymamy rok-półtora aż wygoni się stamtąd TIR-y.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (39)