Kuranty wygrywa Katedra św. Jakuba, ma je kościół św. Józefa. A od niedawna zegar na wieży kościelnej na Dajtkach wybija godziny. Jego dźwięk niesie się po okolicy. Kiedy jedni są zachwyceni, inni załamują ręce z rozpaczy.
Panią Halinę wybijanie dzwonów budzi punktualnie o godzinie siódmej. Co w jej przypadku jest za wcześnie, bo od lat jest na emeryturze i chciałaby trochę dłużej pospać.
— Człowiek nie po to przestał pracować, żeby teraz codziennie budzić się bladym świtem — irytuje się pani Halina. — Mieszkam blisko, więc bicia tego kościelnego zegara mogę odliczać siedząc w fotelu. To irytujące. A nie można tego choć trochę przyciszyć? — pyta. — Tego nie da się wytrzymać.
Podobnego zdania jest pani Ewa, która też mieszka blisko kościoła.
— Zegar słychać szczególnie wieczorami. Osobiście sądzę, że może dzwonić, ale może odrobinę ciszej? Bo obecnie to nawet dzieci nie mogą zasnąć — potwierdza pani Ewa.
Mieszkańcy przechodząc obok kościoła zadzierają w zadziwieniu głowy i podziwiają osiedlową nowinkę. Wprawdzie minęło już kilka miesięcy, ale nadal budzi ona zainteresowanie. Zegar błyszczy się od nowości i precyzyjnie odmierza godziny. Ale niektórzy mieszkańcy Dajtek nie mają z tym problemu, bo dzwony kościelne od zawsze są nieodłącznym wyposażeniem każdej świątyni.
— Całkiem przyzwoity ten zegar, słyszę go czasem. Wcale mi nie przeszkadza — zapewnia pani Teresa, którą spotykamy obok kościoła.
— Są tacy, którym wszystko przeszkadza, ale większość jest zadowolona — podsumowuje Lucyna Koper, przewodnicząca rady osiedla Dajtki. — Osobiście wybijania dzwonów nie słyszę o północy. Mieszkam pod lasem. Na końcu też nie wszystko słychać. Nie wydaje mi się, żeby komuś przeszkadzały. Mieszkańcy ulicy Dworcowej słyszą dzwony bijące jednocześnie z kilku kościołów. Czasem dojdzie do nich dźwięk nawet z Józefa, kwestia przyzwyczajenia. To dodaje naszemu osiedlu kolorystyki — stwierdza mieszkanka osiedla.
Proboszcz parafii z Dajtek nie chciał komentować sprawy. Poinformował nas jedynie, że taka jest tradycja i dzwony w kościołach istniały od zawsze. Zegary także.
— Człowiek nie po to przestał pracować, żeby teraz codziennie budzić się bladym świtem — irytuje się pani Halina. — Mieszkam blisko, więc bicia tego kościelnego zegara mogę odliczać siedząc w fotelu. To irytujące. A nie można tego choć trochę przyciszyć? — pyta. — Tego nie da się wytrzymać.
Podobnego zdania jest pani Ewa, która też mieszka blisko kościoła.
— Zegar słychać szczególnie wieczorami. Osobiście sądzę, że może dzwonić, ale może odrobinę ciszej? Bo obecnie to nawet dzieci nie mogą zasnąć — potwierdza pani Ewa.
Mieszkańcy przechodząc obok kościoła zadzierają w zadziwieniu głowy i podziwiają osiedlową nowinkę. Wprawdzie minęło już kilka miesięcy, ale nadal budzi ona zainteresowanie. Zegar błyszczy się od nowości i precyzyjnie odmierza godziny. Ale niektórzy mieszkańcy Dajtek nie mają z tym problemu, bo dzwony kościelne od zawsze są nieodłącznym wyposażeniem każdej świątyni.
— Całkiem przyzwoity ten zegar, słyszę go czasem. Wcale mi nie przeszkadza — zapewnia pani Teresa, którą spotykamy obok kościoła.
— Są tacy, którym wszystko przeszkadza, ale większość jest zadowolona — podsumowuje Lucyna Koper, przewodnicząca rady osiedla Dajtki. — Osobiście wybijania dzwonów nie słyszę o północy. Mieszkam pod lasem. Na końcu też nie wszystko słychać. Nie wydaje mi się, żeby komuś przeszkadzały. Mieszkańcy ulicy Dworcowej słyszą dzwony bijące jednocześnie z kilku kościołów. Czasem dojdzie do nich dźwięk nawet z Józefa, kwestia przyzwyczajenia. To dodaje naszemu osiedlu kolorystyki — stwierdza mieszkanka osiedla.
Proboszcz parafii z Dajtek nie chciał komentować sprawy. Poinformował nas jedynie, że taka jest tradycja i dzwony w kościołach istniały od zawsze. Zegary także.
kajot
Komentarze (34) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Hipokryta #2268813 | 83.6.*.* 19 cze 2017 12:08
Rada osiedla nie liczy się z mieszkańcami tylko postępuje według swojego widzimisię.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
"Są tacy, którym wszystko przeszkadza" #2268744 | 37.47.*.* 19 cze 2017 10:26
Nie słyszałem, żeby Londyńczycy protestowali przeciwko głośnemu Big Benowi. A dajtkowicze - cóż, głównie pracownicy służb poprzedniego ustroju, słysząc dzwony z miejsca mają wyrzuty sumienia - stąd zaciekła krytyka.
! odpowiedz na ten komentarz
Mieszkam na Dworcowej 70 k/ sklepu GROSIK #2268719 | 88.156.*.* 19 cze 2017 09:27
całodobowego. Dziś o 2 w nocy jakaś baba drała się na całe osiedle wrzeszcząc wulgarne słowa chyba przez godzine. kiedy s,yszałm jak gdzię odchodzi dalej wrzeszcząc pomyślałem o jej dzieciach. Co to będzie jak rwrói taka matka do domu. ktgo te dzieciaczki obroni - pijany ojciec a może kilku ojców. Darcie mordy latem pod GROSIKIEM to prawie co noc
! odpowiedz na ten komentarz
mylo #2268711 | 83.18.*.* 19 cze 2017 09:14
Oskarżyć proboszcza o spadek wartości nieruchomości. Bo kto by chciał hipotetycznie kupić dom pod głośną wierzą zegarową.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Zatorzak #2268710 | 88.156.*.* 19 cze 2017 09:12
To samo jest u mnie. A jak bym od 6-tej rano wstawił w okno głośnik i puszczał muzykę - dostałbym zapewne zaraz mandat! A tu wracam z pracy z nocki, chcę pospać a w niedzielę kler przez głośniki puszcza swoim barankom mszę, a głośniki są umieszczone na zewnątrz - trzeba z tym skończyć wreszcie! Muszę latem przy oknie zamkniętym spać, bo te ich msze "zewnętrzne" nie dają spać w całej okolicy. Grzymek powinien się wsiąść za te zegary i te głośniki mszalne zewnętrzne. Tak nie może być w cywilizowanym świecie człowiek nie miał spokoju we własnych 4 ścianach!
! odpowiedz na ten komentarz