Jak wynika z kwietniowych badań CBOS-u, aż 74 proc. badanych nie chce, aby uchodźcy z Bliskiego Wschodu i Afryki byli przyjmowani do Polski. Postanowiliśmy sprawdzić, jak sytuacja przedstawia się wśród mieszkańców Olsztyna.
Tolerancja wśród Polaków to temat mocno kontrowersyjny, choć wyniki badań CBOS-u nie stawiają nas w najgorszym świetle. W Olsztynie pod lupę wzięliśmy stosunek mieszkańców miasta do mniejszości etnicznych, rasowych, religijnych i seksualnych, bo właśnie szacunek do tych grup definiuje społeczeństwo tolerancyjne i otwarte na dyskusje.
W 2015 roku Komenda Miejska Policji w Olsztynie odnotowała zaledwie pięć przypadków przestępstw z grupy dyskryminacji, nawoływania do nienawiści i znieważenia. Rok później przypadki te wzrosły do piętnastu. W pierwszym półroczu bieżącego roku odnotowano już trzy przypadki z powyższej grupy przestępstw. Dla porównania, w analogicznym okresie w 2016 roku było ich pięć, więc można zauważyć, że ilość ataków nieznacznie się zmniejszyła. Pytanie jednak brzmi: czy to ataków jest mniej, czy może przestały być zgłaszane na policję?
Jak wynika z przeprowadzonych przez nas badań, wśród mieszkańców Olsztyna i okolic, aż 20 proc. z nich przyznaje, że widziało nieprzyjemne sytuacje z udziałem uchodźców, imigrantów, wyznawców innej religii i homoseksualistów, ale nie były to przypadki agresji.
Zdaniem psychologa Wiesława Baryły z Uniwersytetu SWPS, bardzo możliwe jest, że za atak często uważa się jedynie postać agresji fizycznej. Jak tłumaczy, jest to znak czasów. — Agresja słowna tak nam spowszedniała, że przestajemy uważać ją za naganny akt przemocy.
Jednocześnie 41 proc. ankietowanych, widząc atak na którąś z mniejszości, zadeklarowało swoją gotowość do pomocy ofierze. Taki sam odsetek respondentów odpowiedział, że nie zareagowałby widząc agresywne zachowania. Z kolei 17 proc. badanych zaznaczyło, że pomógłby, ale tylko niektórym z wymienionych mniejszości.
Jednocześnie 41 proc. ankietowanych, widząc atak na którąś z mniejszości, zadeklarowało swoją gotowość do pomocy ofierze. Taki sam odsetek respondentów odpowiedział, że nie zareagowałby widząc agresywne zachowania. Z kolei 17 proc. badanych zaznaczyło, że pomógłby, ale tylko niektórym z wymienionych mniejszości.
Wyniki wyglądają nieco lepiej w przypadku pomocy uchodźcy bądź homoseksualiście w rozwiązaniu sprawy urzędowej — aż 63 proc. badanych opowiedziało się pozytywnie.
— Pomaganie często jest konsekwencją ulegania normie odpowiedzialności społecznej — komentuje Wiesław Baryła. — Będąc świadkiem tego, że ktoś nie radzi sobie w pewnej sytuacji i wiedząc, że pomoc nie będzie nas dużo kosztować decydujemy się na pomaganie nawet osobom spoza własnej grupy — dodaje.
— Pomaganie często jest konsekwencją ulegania normie odpowiedzialności społecznej — komentuje Wiesław Baryła. — Będąc świadkiem tego, że ktoś nie radzi sobie w pewnej sytuacji i wiedząc, że pomoc nie będzie nas dużo kosztować decydujemy się na pomaganie nawet osobom spoza własnej grupy — dodaje.
Jak wygląda sprawa przyjmowania uchodźców? Według naszej sondy aż 63 proc. olsztynian stwierdziło, że nie chce ich w naszym kraju, ale 61 proc. nie miałoby nic przeciwko spotkaniom bliskiej osoby z kimś wyznającym inną religię. Dwóch na trzech olsztynian nie miałoby nic przeciwko sąsiadom o odmiennym kolorze skóry, a aż 78 proc. deklaruje gotowość do podjęcia pracy razem z cudzoziemcami. Wynika z tego, że gdy przyjrzymy się sprawie pod kątem konkretnych przypadków, mieszkańcy Olsztyna nie są tak bardzo nastawieni negatywnie w stosunku do odmienności. Skąd taka różnica?
Jak tłumaczy Wiesław Baryła, wyjaśnienie jest proste. — Spora grupa osób jest gotowa zabraniać spotykania się ich bliskich z kimkolwiek i dla tych osób nie ma znaczenia religia osoby, z którą miałby się spotykać bliski. Tolerancja zawsze dotyczy pojedynczych osób w konkretnych okolicznościach. Szkoda, że piękne tradycje polskiej tolerancji religijnej i kulturowej zagłuszane są głupią propagandą. Szkoda, że nie wpuszczając uchodźców polski rząd nie daje Polakom okazji do wykazywania się otwartością i tolerancją — podsumowuje Baryła.
Aleksandra Łozowska
Aleksandra Łozowska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Jakub #2294501 | 24 lip 2017 23:47
Co ma wspólnego tolerancja z utrzymywaniem ludzi, którzy maja jedynie roszczenia bez żadnego wkładu własnego? W dodatku o asymilacji to raczej możemy zapomnieć a spodziewać możemy się jedynie prób islamizacji rodaków.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz