Sobota, 23 listopada 2024

Na naszej ulicy nie chcemy ciężarówek

2017-08-13 10:00:00 (ost. akt: 2017-08-11 18:27:33)
	 Sugestie, by skierować ruch ciężarówek przez Bydgoską nie rozwiąże problemu — mówi Wiesław Nałęcz. — Lepszym rozwiązaniem jest nowa droga, która połączy ulicę Wojska Polskiego i Fałata.  Sugestie, by skierować ruch ciężarówek przez Bydgoską nie rozwiążą

Sugestie, by skierować ruch ciężarówek przez Bydgoską nie rozwiąże problemu — mówi Wiesław Nałęcz. — Lepszym rozwiązaniem jest nowa droga, która połączy ulicę Wojska Polskiego i Fałata. Sugestie, by skierować ruch ciężarówek przez Bydgoską nie rozwiążą

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Podziel się:

To jedna z piękniejszych olsztyńskich alejek. Zaciszna i kameralna. Spokój mieszkańców ulicy Oficerskiej zburzył wzmożony ruch samochodów. Alarmują, że niedługo ich drogę rozniosą w pył jeżdżące tu ciężarówki.

— Skoro mi się dom trzęsie, muszę coś robić — mówi jedna z mieszkanek ulicy Oficerskiej, która od ponad piętnastu lat stara się, by ciężkie ciężarówki nie jeździły wąskimi uliczkami i o pomoc zwróciła się m.in. do olsztyńskiego ratusza i posłów. Skarży się nie tylko na hałas. Podkreśla, że dzielnica jest zabytkowa i taki charakter powinna zachować. Mieszkańcy narzekają też, że ich domy pękają od drgań, których źródłem są właśnie przemieszczające się ciężkie samochody.

— Złożyłem propozycję, by ten ruch wodociągów trochę rozczłonkować — pokazuje nam alternatywny dojazd Wiesław Nałęcz, przewodniczący rady osiedla Wojska Polskiego. — To fragment ulicy Fałata, który można połączyć z drogą do Dobrego Miasta. Gdybyśmy dojazd zrobili tą arterią i nowym odcinkiem, który obecnie jest drogą leśną, zmniejszylibyśmy o połowę obciążenie tej jezdni. Arterią od ulicy Wojska Polskiego mogłyby wjeżdżać do bazy ciężarówki, np. Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, a ulica Oficerska byłaby jedynie drogą wyjazdową. Sugestie, by skierować ruch ciężarówek przez Bydgoską nie rozwiąże problemu. Tylko przenosi obciążenie z jednych mieszkańców na drugich. Pomysł, by podzielić dojazd i wyjazd na dwie różne jezdnie spowodowałby, że utrudnienia byłyby mniejsze.

Walka o nową drogę trwa tutaj od końca lat 90.
— W związku z tym, że ta droga jest źle wyprofilowana, nie ma odpływu wody po stronie działek — dodaje Wiesław Nałęcz. — Woda stoi w zagłębieniach jeszcze długo po opadach deszczu.
Ten problem zauważają również mieszkańcy i żądają od miasta wykonania kanalizacji deszczowej ulicy Oficerskiej. Dodają również, uliczki są tak wąskie, że mijanie się dwóch aut jest utrudnione. Dodatkowo pobocze, szczególnie po intensywnych opadach, tonie w błocie.

— Ulicą Oficerską poruszają się ciężkie ciężarówki. Powodują one takie drgania terenu, że domy są zagrożone. Na budynkach pojawiają się pęknięcia i trudno podejrzewać, że coś innego, niż duże obciążenie tej drogi, jest powodem — dodaje Wiesław Nałęcz. — Mieszkańcy czują się wyrzuceni poza margines, że od lat ich starania są bezskuteczne.
— Z tym ruchem jest tragedia. W głowie się nie mieści, żeby na takiej ulicy było takie natężenie ruchu. Miasto w ogóle nie dba o mieszkańców — uważa Ewa Kurmin, która razem z sąsiadką od lat walczy o to, by ulicą Oficerską nie przejeżdżały ciężarówki. — Trzeba zamykać okna i drzwi, bo tutaj strasznie huczy. Hałas wywołuje droga krajowa nr 51, ale też ciężarówki przemieszczające się Oficerską ze strasznym łoskotem. Mój syn mieszka w Warszawie i u nich w domu jest ciszej. A to, co tutaj się dzieje, to koszmar. Przejeżdżające ciężarówki nie dają żyć. Osobiście zastanawiam się nad sprzedażą domu, bo tu są straszne warunki do życia i nikt nie reaguje na nasze skargi.

Mieszkańcy niechętnie widzą na swoich uliczkach także autobusy komunikacji miejskiej. Sprawdziliśmy jednak liczbę kursów. Autobus z przystanku „Dom Kombatanta” kursuje cztery razy w ciągu tygodnia. Rzeczniczka PWiK poinformowała nas, że pojazdy wodociągów jeżdżą zwykle od poniedziałku do piątku. W weekendy wyjeżdżają wyłącznie do awarii. Spółka jednak planuje zmiany.
— Do końca października 2017 roku powstanie koncepcja projektowa budowy drogi leśnej przeznaczonej dla pojazdów technicznych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie, przebiegającej pomiędzy ulicami Oficerską i Wojska Polskiego. Jej wykonawcą jest Wojciech Jabłoński wyłoniony w drodze zamówienia publicznego — informuje Anita Chudzińska, rzecznik Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.


Plany potwierdzają urzędnicy.
— Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie podjął rozmowy z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w celu rozważenia możliwość wybudowania alternatywnej drogi dojazdowej do bazy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z ominięciem ulic Fałata i Oficerskiej — dodaje Paweł Pliszka, rzecznik prasowy ZDZiT. — Należy dodać, że ruch pojazdów ciężarowych na obydwu drogach jest ograniczony do minimum. Na wjeździe w ul. Oficerską z alei Wojska Polskiego stoi znak B-5n zezwalający na wjazd pojazdów o masie nieprzekraczającej 3,5 tony. Z ograniczenia wyłączone są jedynie samochody PWiK oraz autobusy komunikacji miejskiej. Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie prowadzi monitoring stanu nawierzchni ulic Oficerskiej oraz Fałata i zleca naprawy, gdy występują ubytki.
To jednak nie koniec. Propozycja miejskiej spółki nadal nie podoba się mieszkańcom. I ponownie zapowiedzieli protest.

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. JerzyK #2307278 | 46.170.*.* 14 sie 2017 09:16

    są cztery kursy autobusów DZIENNIE - a nie w tygodniu !!!!

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Jan z Jarot #2307124 | 88.156.*.* 13 sie 2017 20:39

    Bardzo przeszkadzają mi (kolejność dowolna): studenci w wynajętym piętro niżej mieszkaniu, dzieci biegające pod moim oknem, szczekające psy, tramwaje, ciężarówki z budowy obwodnicy i ryczące motocykle. A tak serio... G... obchodzą mnie problemy chorej kobiety. Nie życzę sobie, aby za moje pieniądze (wodociągi wszytskie pieniądze na inwetyscje mają z opłat za wodę i ścieki = podwyżka) była budowana komuś droga

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. EWA #2306985 | 83.31.*.* 13 sie 2017 14:23

      Zapomniałam dodać: a co będzie, kiedy PWiK Sp. zo.o. powróci do planu budowy nowej siedziby, która to inwestycja zakładała wyburzenie starych budynków i postawienie nowych za drobne 20 milionów złotych? Tysiące ciężarówek z gruzem z wyburzanych budynków będą gnały ulicą Oficerską? No way! Jedynym rozwiązaniem jest łącznik pomiędzy Oficerską a Bydgoską, po której jeżdżą normalnie ciężarówki. Wystarczy spojrzeć na plan miasta i stwierdzić, że ulica Bydgoska łączy się z Oficerską, wystarczy tylko mały kawałek utwardzić! Więc nie ma mowy o jakichś wielkich inwestycjach. Wystarczałaby tylko chęć władz miasta, żeby uzdrowić patologiczną od lat sytuację, że wąziutkie uliczki zabytkowego osiedla są traktowane jak droga dla ciężarówek. Problem w tym, że mieszkańcy naszego osiedla są traktowani jak podludzie, a o przyczynach takiego stanu rzeczy można tylko spekulować

      ! - + odpowiedz na ten komentarz

    2. EWA KUROWSKA #2306975 | 83.31.*.* 13 sie 2017 13:59

      Szanowna Redakcjo: krew mnie zalała po przeczytaniu tego artykułu. Po pierwsze; Pan Nałęcz nie zna aktualnej sytuacji i nie konsultował ze mną pomysłu "rozczłonkowania" ruchu ciężkich pojazdów w naszych uliczek! Po drugie : w razie rozczłonkowania, ciężarówki dalej będą jeździły ulicą Oficerską i wywoływały wstrząsy,natomiast zostaną zmarnowane pieniądze na drogę przez las, a i tak na odcinku dwukierunkowym ulicy Oficerskiej będzie trzeba mijać się z ciężarówami zjeżdżając z asfaltu. Dużo zachodu i krzyku - efekt będzie żaden. Po trzecie: ludzie przy Bydgoskiej i Rataja mieszkają przy ulicach o normatywnej szerokości. ! Tymczasem 14 lat minęło od czasu uchwały RM o budowie łącznika pomiędzy Oficerską a Bydgoską. Miasto przez ten czas nie wykonało inwestycji. Teraz następują dziwne kombinacje. Dlaczego my mamy przejmować się wygodą ludzi mieszkających przy szerokich ulicach, skoro od dziesięcioleci nikt nie martwi się nami, mieszkającymi przy 4,5 metrowych uliczkach???? Już słyszałam opinię, że ludziom" przy Bydgoskiej "nie można puścić " samochodów pod oknami. A nam można od dziesięcioleci? Bo nie jesteśmy ludźmi? Może zwierzętami, choć zwierzęta nie płacą podatków, a my płacimy, m.in. na władzę, która nas lekceważy! Dalej : jaka propozycja miejskiej spółki nie podoba się mieszkańcom?????? Rzecz w tym, że nowa droga przez las miała być finansowana przez miasto w całości, tymczasem ostatnio mam wiadomość, że ma to finansować PWiK Sp. z o.o. Jeśli otrzymam potwierdzenie na piśmie, będzie to znaczyło, że gmina przerzuca koszt finansowania na Spółkę, a Spółka sfinansuje, albo nie! A jakie przełożenie mają mieszkańcy na władze Spółki? Żadne! Gdyby tak się stało, to oznaczałoby, że gmina umyje ręce, a my, jak ostatnie jelenie, będziemy czekali, aż spółka uzbiera pieniądze - taki numer, moim zdaniem się szykuje. Dlatego jutro niosę pisma do Ratusza. Ostatnia sprawa: jakim cudem autobus linii 110 jeździ 4 razy w tygodniu. Nawet tego nie można sprawdzić??

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Typowy Janusz #2306954 | 37.47.*.* 13 sie 2017 13:05

        To ja na tym zdjęciu.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (6)