Jakubowo jest od lat ulubionym miejscem spacerów olsztyniaków. Teraz przechodzi metamorfozę. Zdaniem niektórych jego remont trwa jednak zbyt długo, a postępu prac nie widać. Tymczasem urzędnicy zapewniają, że remont ma zakończyć się do końca roku.
Krajobraz zbliżony do księżycowego. Tak w tej chwili wyglądają alejki w Jakubowie. Czasem tylko po placu budowy przemknie właściciel z psem. Oczywiście nielegalnie, bo oficjalnie wstęp wzbroniony.
— Co zrobię, że mój pies boi się ludzi. Popołudniami zaglądam więc tutaj, bo mam pewność, że nikogo tutaj nie ma — mówi z przepraszającym uśmiechem starszy pan.
Nad stawem spotykamy kobietę, która karmi kaczki. Stojący obok niej mężczyzna zapewnia, że robotnicy pracują sumienie.
— Tempo normalne. Mogę to potwierdzić, bo trochę w tym fachu pracowałem — zapewnia.
Nad stawem spotykamy kobietę, która karmi kaczki. Stojący obok niej mężczyzna zapewnia, że robotnicy pracują sumienie.
— Tempo normalne. Mogę to potwierdzić, bo trochę w tym fachu pracowałem — zapewnia.
Nie wszyscy jednak podzielają jego opinię. Szczególnie, że park był miejscem chętnie odwiedzanym przez rodziny.
— Prace w parku trwają zbyt długo. Mam wrażenie, że są to niekończące się roboty. Nie widać żadnego postępu. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej — zauważa Sylwia Kowitz, mama 3-miesięcznej Urszuli i 7-letniej Basi. — Ze starszą córką wcześniej chodziłyśmy na spacery, a teraz jest to niemożliwe. To jest park i latem powinien być otwarty — dodaje.
— Teraz nie dość, że nie można wejść do parku, to utrudnione jest również dojście do Lasu Miejskiego — wtrąca Aleksandra Jac, mama 7-miesięcznego Bartosza. — Nie rozumiem, dlaczego nie można tej inwestycji wykonywać etapami. Nie trzeba zamykać całego parku.
— Prace w parku trwają zbyt długo. Mam wrażenie, że są to niekończące się roboty. Nie widać żadnego postępu. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz gorzej — zauważa Sylwia Kowitz, mama 3-miesięcznej Urszuli i 7-letniej Basi. — Ze starszą córką wcześniej chodziłyśmy na spacery, a teraz jest to niemożliwe. To jest park i latem powinien być otwarty — dodaje.
— Teraz nie dość, że nie można wejść do parku, to utrudnione jest również dojście do Lasu Miejskiego — wtrąca Aleksandra Jac, mama 7-miesięcznego Bartosza. — Nie rozumiem, dlaczego nie można tej inwestycji wykonywać etapami. Nie trzeba zamykać całego parku.
Trzecia z mam, którą spotkałyśmy w okolicach Parku Jakubowo, też nie jest zadowolona, że jego remont trwa tak długo.
— Większość placów w okolicach Zatorza nie jest dostosowana do aktywnych i żywiołowych maluszków. A taki był plac zabaw w parku Jakubowo. Było dużo przestrzeni, a tego brakuje na osiedlowych miejscach przeznaczonych dla dzieci — mówi Wioleta Pogorzelska, mama 14-miesięcznego Borysa.
Prace rzeczywiście trwają długo. Inwestycja „Rewaloryzacja zabytkowego Parku Miejskiego w Jakubowie” rozpoczęła się w 2014 roku. Pierwszy etap obejmował zagospodarowanie terenu wokół Stawu Browarnego. Stanęły m.in. nowe ławki, ogrodzenie stawu, pojawiły się nowe trawniki. Koszt rewaloryzacji wyniósł niemal 500 tysięcy złotych. Początkowo inwestycję planowano wykonać z pieniędzy Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego, ale szybko okazało się, że to za mało. Miasto skorzystało zatem ze środków unijnych.
— Większość placów w okolicach Zatorza nie jest dostosowana do aktywnych i żywiołowych maluszków. A taki był plac zabaw w parku Jakubowo. Było dużo przestrzeni, a tego brakuje na osiedlowych miejscach przeznaczonych dla dzieci — mówi Wioleta Pogorzelska, mama 14-miesięcznego Borysa.
Prace rzeczywiście trwają długo. Inwestycja „Rewaloryzacja zabytkowego Parku Miejskiego w Jakubowie” rozpoczęła się w 2014 roku. Pierwszy etap obejmował zagospodarowanie terenu wokół Stawu Browarnego. Stanęły m.in. nowe ławki, ogrodzenie stawu, pojawiły się nowe trawniki. Koszt rewaloryzacji wyniósł niemal 500 tysięcy złotych. Początkowo inwestycję planowano wykonać z pieniędzy Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego, ale szybko okazało się, że to za mało. Miasto skorzystało zatem ze środków unijnych.
Obecnie realizowany jest drugi etap rewaloryzacji parku. Jego koszt to ponad 4,6 mln złotych, a większość, bo ponad 82 procent pieniędzy, to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Powstaną nowe ścieżki o nawierzchni mineralnej, schody, nowe ogrodzenie Stawu Browarnego. W parku pojawi się wiele nowych roślin. Staną też nowe latarnie wyposażone w czujniki ruchu. Będą miejsca postojowe, alejki dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Słowem — park ma zachwycać. Tylko kiedy?
— Zakończenie prac przewidziane jest na 24 grudnia tego roku. Zadanie nie jest podzielone na etapy, ale na chwilę obecną prace przebiegają zgodnie z założeniami — informuje Paweł Palczewski z Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
— Zakończenie prac przewidziane jest na 24 grudnia tego roku. Zadanie nie jest podzielone na etapy, ale na chwilę obecną prace przebiegają zgodnie z założeniami — informuje Paweł Palczewski z Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez