Śmierć młodej kobiety, którą w mijającym tygodniu samochód potrącił na Nagórkach, wstrząsnęła Olsztynem. Wyszła pobiegać... Zginęła na przejściu dla pieszych. Co zrobić, by było bezpieczniej? Nasz czytelnik ma kilka propozycji. Jakich?
Jestem rodowitym olsztynianinem, na Nagórkach mieszkam od 1982 roku. Można powiedzieć, że to moje miejsce na Ziemi — napisał w mailu jeden z naszych czytelników. — Myślę, że projektant-urbanizator twórca tego osiedla był łebski i wszystko miał przemyślane. Nawet na Nagórkach jest więcej miejsc parkingowych, niż na później budowanym osiedlu Jaroty. Po powrocie ze studiów nie wyobrażałem sobie, bym mógł zamieszkać gdzieś indziej. Zaniepokojony jednak jestem rosnącym niebezpieczeństwem pieszych na naszym osiedlu. To trzeba zmienić.
Czytelnik podaje dane o groźnych wypadkach, do których doszło na Nagórkach. 5 stycznia 2018 na ul. Wańkowicza (przejście przy skrzyżowaniu z ul. Murzynowskiego) potrącona została starsza kobieta w skutek czego doznała bardzo groźnych obrażeń. Konieczna była szybka operacja i lekarze cudem uratowali jej życie. 30 stycznia tego roku na ul. Orłowicza (skrzyżowanie z ul. Wańkowicza) potrącony został mężczyzna. Trafił do szpitala. 25 marca na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Synów Pułku z ulicą Orłowicza ginie młoda kobieta.
O skrzyżowaniach w okolicy Nagórek — pisaliśmy w styczniowym wydaniu. Wówczas mieszkańcy alarmowali:
— Często zdarza się, że kierowcy wcale nie patrzą na to, że pieszy ma zielone — denerwowała się kobieta, która mówiła nam o przejściu, które znajduje się na skrzyżowaniu ulic Wańkowicza a al. Sikorskiego. — I co robić? Przepuszczać kierowców, bo inaczej grozi nam śmierć pod kołami.
Podobnego zdania było małżeństwo z Nagórek, które spotkaliśmy przy wyjściu z Galerii Warmińskiej.
— To skrzyżowanie, gdzie zlikwidowano strzałkę kierunkową. Tam zarówno kierowcy, jak i piesi mają obecnie zielone — tłumaczył pan Paweł. — W związku z tym kierowcy często zapominają, że muszą ustąpić pierwszeństwa osobom, które weszły na przejście. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że kierowcy wyjeżdżający z parkingu m.in. Praktikera muszą pamiętać, że pierwszeństwo mają kierujący jadący od strony Nagórek. I tutaj też często dochodzi do wymuszeń pierwszeństwa. Szczególnie w piątki i weekendy, kiedy ludzie przyjeżdżają do Galerii Warmińskiej, robi się tutaj niebezpiecznie.
— Często zdarza się, że kierowcy wcale nie patrzą na to, że pieszy ma zielone — denerwowała się kobieta, która mówiła nam o przejściu, które znajduje się na skrzyżowaniu ulic Wańkowicza a al. Sikorskiego. — I co robić? Przepuszczać kierowców, bo inaczej grozi nam śmierć pod kołami.
Podobnego zdania było małżeństwo z Nagórek, które spotkaliśmy przy wyjściu z Galerii Warmińskiej.
— To skrzyżowanie, gdzie zlikwidowano strzałkę kierunkową. Tam zarówno kierowcy, jak i piesi mają obecnie zielone — tłumaczył pan Paweł. — W związku z tym kierowcy często zapominają, że muszą ustąpić pierwszeństwa osobom, które weszły na przejście. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że kierowcy wyjeżdżający z parkingu m.in. Praktikera muszą pamiętać, że pierwszeństwo mają kierujący jadący od strony Nagórek. I tutaj też często dochodzi do wymuszeń pierwszeństwa. Szczególnie w piątki i weekendy, kiedy ludzie przyjeżdżają do Galerii Warmińskiej, robi się tutaj niebezpiecznie.
Nasz czytelnik proponuje rozwiązania, które mogą poprawić bezpieczeństwo pieszych.
— Proponuję progi zwalniające przed przejściami dla pieszych na ulicach Orłowicza i Wańkowicza oraz dodatkowe ich oświetlenie — pisze czytelnik. — Przy ulicy Synów Pułku trzeba koniecznie zamontować fotoradary. Trzeba też wprowadzić ruch jednokierunkowy na drodze przy Szkole Podstawowej nr 25.
— Proponuję progi zwalniające przed przejściami dla pieszych na ulicach Orłowicza i Wańkowicza oraz dodatkowe ich oświetlenie — pisze czytelnik. — Przy ulicy Synów Pułku trzeba koniecznie zamontować fotoradary. Trzeba też wprowadzić ruch jednokierunkowy na drodze przy Szkole Podstawowej nr 25.
O komentarz prosimy Miejskiego Inspektora Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
— W tej chwili w sprawie wypadku śmiertelnego została powołana komisja, która zbada przyczyny wypadku, będzie analizować też kwestie dotyczące infrastruktury — podkreśla Paweł Micek, Miejski Inspektor Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. — Za wcześnie jest na wnioski.
— W tej chwili w sprawie wypadku śmiertelnego została powołana komisja, która zbada przyczyny wypadku, będzie analizować też kwestie dotyczące infrastruktury — podkreśla Paweł Micek, Miejski Inspektor Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. — Za wcześnie jest na wnioski.
Miejski Inspektor Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zapewnia też, że organizowane są akcje edukacyjne, m.in. w przedszkolach i szkołach.
— Wciąż edukujemy najmłodszych, bo dzięki temu wyrosną oni na świadomych kierowców — dodaje Paweł Micek.
— Wciąż edukujemy najmłodszych, bo dzięki temu wyrosną oni na świadomych kierowców — dodaje Paweł Micek.
W przypadku zmian dot. infrastruktury inspektor podkreśla, że leżą one w gestii Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu. Na pytania odpowiada Paweł Pliszka, rzecznik ZDZiT-u.
— W sprawie tak istotnych zmian w organizacji ruchu, jakie tu zaproponowano, należałoby napisać wniosek do Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego — informuje Paweł Pliszka. — Można go złożyć za pośrednictwem BOK Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Na pewno sprawa będzie wymagała szerszego omówienia i opinii rady osiedla.
— W sprawie tak istotnych zmian w organizacji ruchu, jakie tu zaproponowano, należałoby napisać wniosek do Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego — informuje Paweł Pliszka. — Można go złożyć za pośrednictwem BOK Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Na pewno sprawa będzie wymagała szerszego omówienia i opinii rady osiedla.
Rzecznik odnosi się też do propozycji zamontowania monitoringu.
— Obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają samorządom prowadzenie automatycznej rejestracji wykroczeń — wyjaśnia Paweł Pliszka. — Stąd zainstalowane razem z rozbudową ITS maszty fotoradarów i moduł rejestrujący przejazd samochodów na czerwonym świetle nie mogą być wykorzystywane.
— Obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają samorządom prowadzenie automatycznej rejestracji wykroczeń — wyjaśnia Paweł Pliszka. — Stąd zainstalowane razem z rozbudową ITS maszty fotoradarów i moduł rejestrujący przejazd samochodów na czerwonym świetle nie mogą być wykorzystywane.
A co mówią policyjne statystyki? Powodem wypadków w większości jest nadmierna prędkość. Tylko od 12 do 18 lutego prędkość przekroczyło ponad 17 tysięcy kierowców.
Trwa akcja #bezpieczneGOdnia. W „Gazecie Olsztyńskiej” pojawią się rozmowy z kierowcami, pieszymi, rowerzystami i ekspertami. Dzięki temu powstanie mapa niebezpiecznych skrzyżowań i przejść dla pieszych.
Komentarze (29) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Twojastara #2483452 | 94.254.*.* 13 kwi 2018 04:26
Nie ms znaczenia czy beda progi zwalniajace czy nie. Im brakuje muzgu i logicznego myslenia, tego nie da sie zmienic, debil zawsze bedzie debilem.
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Wok #2481826 | 37.248.*.* 10 kwi 2018 20:52
Na ulicy Paderewskiego zamontowano progi zwalniające, pasy są pomalowane na czerwono. Progi są wyspowe aby wpasował się w nie autobus miejski. Obecnie nikt już nie zwalnia, bo większość wyczuła odpowiedni najazd. To jest skandal, bo auta pędzą nawet jeśli na końcu ulicy jest kolejka do czerwonego. Mam nadzieję że obowiązkowe systemy eCall z gps już wkrótce zaczną wystawiać automatycznie mandaty a każda ulica w mieście będzie odcinkowym pomiarem prędkości. Zero tolerancji dla ofiar na przejściach!
! odpowiedz na ten komentarz
Janosik #2481064 | 176.221.*.* 9 kwi 2018 20:44
Fotoradar w domu sobie postaw. Wystarczy dobrze oswietlic przejście zrobić skrzyżowanie z przejścia i wyżej jak duży hopek tak jak w Holandii i to zdaje egzamin.
! odpowiedz na ten komentarz
stfu #2480971 | 92.236.*.* 9 kwi 2018 19:24
No, jeżeli ktoś na wstępie twierdzi, że na Nagórkach jest więcej miejsc parkingowych niż na Jarotach to od razu widać, że argumenty nie będą miały wiele wspólnego z logiką. A tak poważnie - jedyne co pieszych może najlepiej ochronić to pomyśleć chwilę i częściej rozglądać się przed przejściem, nawet jeśli mają zielone. Serio, tyle wystarczy. Można się sprzeczać kto ma racje, ale racja ci nie pomoże w zderzeniu z debilem za kółkiem.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Zenon #2480886 | 31.0.*.* 9 kwi 2018 17:14
przekroczenie ....... papier przyjmie wszystko. tylko gdzie ci policjanci mierza ta prędkość. mierza ja tam gdzie moglo by ich nie byc i i tak by to nic nie zmienilo. i tak w calej Polsce. mozna co kilometr stawiac radar lu policjanta tylko co to zmieni po za budżetem. policja powinna być tam gdzie jest to potrzebne a nie tam gdzie sie to opłaca. tymi statystykami mozna z obywateli kazdej nacji zrobic piratow. czy w krajach gdzie jest mniej wypadkow stoi tyle radarow czy suszarek po krzakach? nie tam maja pozadne drogi nie stoja w korkach tranzyty odbywaja sie po za miastem. a debile maja zamkniete tory do zabawy lub trenuja po pustych parkingach. nie ma nagonki na kierowców. policja niekiedy nawet broni nie nosi. dlaczego bo sie szanuje obywatela to obywatel szanuje policje i przepisy. a nie ciagle matactwo zeznawanie nieprawdy w naciaganie pomiarów. tu policjant nawet instrukcji nie zna od rzeczy ktore stosuje. nie tedy droga do sukcesu.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)