Piątek, 22 listopada 2024

Pomogliśmy panom poczuć się lepiej

2010-09-11 00:00:00

Strzeżonego Pan Bóg strzeże. Dlatego wielu panów stawiło się dzisiaj u lekarza. Skorzystali z kierowanej do mężczyzn "Soboty dla zdrowia",którą zorganizowały Miejski Szpital Zespolony i "Nasz Olsztyniak". Bo w zdrowym ciele zdrowy duch.

Sobota dla zdrowia zaczęła się o godz. 10. Ale już godzinę
wcześniej w poradni specjalistycznej szpitala miejskiego przy ul. Mariańskiej ustawiła się kolejka. Panowie, sami lub w towarzystwie żon czy córek,przyszli, by skorzystać z bezpłatnych badań u najlepszych specjalistów. Największym zainteresowaniem cieszyły się porady kardiologiczne, dlatego do dyspozycji pacjentów było dwóch specjalistów od
serca.

Do gabinetu Krzysztofa Charemskiego wchodzi Władysław Maruszczak. Mężczyzna skarży się na ból w klatce piersiowej, zawroty głowy podczas wchodzenia po schodach. Wyjmuje z torby historię choroby, listę leków, które przyjmuje i ostatnie badanie EKG. - Ma pan zdiagnozowaną chorobę wieńcową, ale ja do listy leków dopisałbym
jeszcze jeden. Poza tym czas powtórzyć próbę wysiłkową - decyduje dr Charemski. - EKG też powtórzymy. Gdy pielęgniarka robi EKG panu Władysławowi,lekarz przyjmuje kolejnego pacjenta.

Przed gabinetem okulistycznym spora kolejka. Wchodzimy do środka z Kazimierzem Leleniewskim. - Postanowiliśmy, że nie będziemy robić zwykłego badania okulistycznego, bo to można zrobić właściwie od ręki w każdy gabinecie. Dzisiaj robimy badania specjalistyczne, na które trzeba długo czekać i które są drogie. Te badania m.in. pozwalają wykryć jaskrę oraz sprawdzić, czy z plamką oka, która odpowiada za nasze widzenie, jest wszystko w porządku - tłumaczy okulista Dominik Zalewski.

Kolejny gabinet to miejsce, do którego udają się pacjenci,którzy nie potrafią już znieść towarzyszącego im bólu. Jednym z nich jest Mirosław Szydlik.

- Przyszedłem, żeby się dowiedzieć, co mogę zrobić, by pokonać ból, by wreszcie go nie czuć - wyznaje mężczyzna. - Ból towarzyszy mi już od pięciu lat, kiedy miałem jakieś urazy. Boli mnie łokieć, ramię, kręgosłup.

Kolejka przed gabinetami nie maleje. Pacjenci korzystają z porad ekspertów, ale i wykonują badania kontrolne. Zespół pielęgniarek prowadzi gabinet promocji zdrowia. Tu badany jest poziom cukru, EKG, ciśnienie.

W tym samym czasie, pracują też specjaliści w oddziale szpitala przy al. Wojska Polskiego. Tam starsi panowie dwaj siedzą przed gabinetem urologicznym. Czekają na swoja kolej. Nie rozmawiają, jeden czyta gazetę, drugi studiuje tablicę ogłoszeń. Pojawia się trzeci pan.

- Panowie się zazwyczaj wstydzą wizyty u lekarza - twierdzi Lucyna Prusińska, urolog. - A łagodny przyrost prostaty - bo to jest największym problemem u panów - jest chorobą jak każda inna. Panowie przychodzą do mnie, gdy zauważą zmiany w
sposobie oddawania moczu i to ich krępuje. A trzeba mówić, aby sobie pomóc. Pacjenci nieraz mi opowiadają, że ich koledzy mają problemy z układem moczowym. Mają, ale do lekarza nie przyjdą, bo właśnie się wstydzą. Wiadomo, między sobą rozmawia się jednak luźniej. Ale kolega nie
pomoże. Jeśli więc mężczyzna zauważa u siebie, że częściej oddaje mocz - zwłaszcza w nocy, że oddaje mocz przerywanym albo słabszym strumieniem, powinien wybrać się do specjalisty. Dzisiejsze leki pomagają ustrzec się przed ciężka chorobą. A trzeba pamiętać, że nieleczony łagodny przerost prostaty może prowadzić nawet do śmierci z powodu niewydolności nerek. Ta choroba powstaje właśnie z powodu przeszkody w oddawaniu moczu.

Panów przy kości też jest kilku. Klepią się po swoich brzuszkach. Kochanego ciałka nigdy za wiele, ale czasem co za dużo, to nie zdrowo. Dlatego zdecydowali przyjść do poradni leczenia otyłości, aby poczuć się lżej na emeryturze.

- Za dużo mam w pasie i coś z tym trzeba zrobić - przyznaje Henryk Wasilewski, emeryt. - Chcę odciążyć stawy i kręgosłup. Sam zdecydowałem się przyjść do fachowca, nikt mnie nie namawiał. W diety cud nie wierzę. Żeby trochę
zrzucić trzeba odpowiednio jeść i zarazem się ruszać. Pewnie będę musiał zrezygnować ze swoich przyzwyczajeń, ale dam radę. 20 lat temu rzuciłem palenie z piątku na sobotę i nie pale do dziś. Mam więc mam wielkie szanse.

W trwaniu w swoich postanowieniach pomaga psycholog.
- Do psychologa na siłę jednak się nie zaciągnie - podkreśla Krystyna Kosińska, psycholog. - Dlatego nie ma u mnie wielu pacjentów, bo większości psycholog kojarzy się z leczeniem dolegliwości psychicznych. A tak nie jest. Oczywiście można się wygadać bliskim, ale czy ma się pewność, że te informacje nie zostaną przekazane dalej?

Człowiek składa się z ciała, umysłu i duszy. Proszę połączyć trzy pierwsze litery. Wychodzi nam cud. A cudu nie będzie, gdy zajmiemy się leczeniem na przykład tylko ciała.

Anna Szapiel
Ada Romanowska
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
Tagi: olsztyn