Dlaczego warto wziąć udział w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?

— Dzieci bardzo mocno przygotowywały się do kiermaszu w swojej szkole, z którego dochód był przekazywany na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ola namalowała przepiękny obraz olejny z kwiatami, wykonała też cudowne decoupage. Ja wylicytowałam obraz artystki, na co dzień nauczycielki Oli — Marty Wasilewskiej-Frągnowskiej. Dzieci żyją finałem WOŚP. Ola ostatnio usłyszała w radiu, że pilnie poszukiwani są krwiodawcy. Kiedy dowiedziała się, że jest na oddawanie krwi zbyt mała zapytała: a ty już to zrobiłaś? Nie ma więc wątpliwości, że trzeba pomagać i wziąć udział w finale.

— O tym, że WOŚP jest naprawdę wyjątkową i dobrą inicjatywą świadczy fakt, że ma już tyle lat. Nie ma w Polsce podobnego wydarzenia, które tak długo trwa, a ludzie wciąż chętnie w nim uczestniczą. To ewenement. A jak przekonać sceptyków? Myślę, że nie jest to konieczne. Albo się chce, albo nie. Jeśli ktoś czuje taką potrzebę — pomaga.

— W naszej szkole udało się zaszczepić ideę Orkiestry. Tworzymy prace w szkole, ale nauczyciele zawsze oferują również coś od siebie. Nasze dzieci często biorą udział w akcjach społecznych i nauczyły się pomagać. Dla nich jest to część szkolnego życia. Jak przekonać sceptyków? Moim zdaniem nie powinno oceniać się ludzi, którzy pomagają. Zebrane pieniądze trafiają do ludzi potrzebujących wsparcia. A wspierać potrzebujących trzeba zawsze i o tym nie trzeba nikogo przekonywać.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez