Znacie milion wymówek, by nie ruszać się z kanapy? Może warto je porzucić i przywitać wiosnę aktywnie. Taki doskonały sposób na rodzinne spędzenie czasu praktykują Agnieszka, Piotr i Dominika Słomińscy. Teraz czas na was!
Dzisiaj rodzinne spędzanie czasu zazwyczaj oznacza siedzenie przed telewizorem czy przed komputerem. U was jest inaczej.
Agnieszka, mama: — Do tego siedzenia przed TV i komputerem dodałabym jeszcze godziny spędzone w galeriach handlowych. U nas rzeczywiście wygląda to inaczej. Stawiamy na aktywność, na czynne spędzanie czasu. Funkcjonujemy tak od zawsze. Mieliśmy z Piotrkiem to szczęście, że zarówno nasi rodzice, dziadkowie, jak i fantastyczni nauczyciele wychowania fizycznego, których spotkaliśmy w przeszłości na swojej drodze, zaszczepili w nas miłość do sportu. Tak też i my wychowujemy naszą córkę Dominikę, która od małego była „żywym srebrem”. Już jako przedszkolaka prowadzaliśmy ją dwa razy w tygodniu na kapitalne zajęcia ogólnorozwojowe z elementami gimnastyki. I tak nam zostało do dzisiaj.
Agnieszka, mama: — Do tego siedzenia przed TV i komputerem dodałabym jeszcze godziny spędzone w galeriach handlowych. U nas rzeczywiście wygląda to inaczej. Stawiamy na aktywność, na czynne spędzanie czasu. Funkcjonujemy tak od zawsze. Mieliśmy z Piotrkiem to szczęście, że zarówno nasi rodzice, dziadkowie, jak i fantastyczni nauczyciele wychowania fizycznego, których spotkaliśmy w przeszłości na swojej drodze, zaszczepili w nas miłość do sportu. Tak też i my wychowujemy naszą córkę Dominikę, która od małego była „żywym srebrem”. Już jako przedszkolaka prowadzaliśmy ją dwa razy w tygodniu na kapitalne zajęcia ogólnorozwojowe z elementami gimnastyki. I tak nam zostało do dzisiaj.
A kto pierwszy rzuca hasło do działania?
Piotr, tata: — Właściwie to się uzupełniamy. Ja jestem inicjatorem spontanicznych weekendowych wyjazdów pod namiot do Stegny, gdzie dziewczyny wspólnie biegają, czasami im towarzyszę. Potrafimy z godziny na godzinę zdecydować się np. na spływ Łyną, czy wypad do aquaparku. Agniecha za to potrafi namówić mnie na rowerowy, wakacyjny wypad nad morze, wszystko wtedy przygotuje, spakuje, tylko jechać! Także Aga była inicjatorką wyjazdu, oczywiście z namiotem do Norwegii, bo fiordy, bo trzeba było po nich pochodzić, popływać, pozachwycać się…
Piotr, tata: — Właściwie to się uzupełniamy. Ja jestem inicjatorem spontanicznych weekendowych wyjazdów pod namiot do Stegny, gdzie dziewczyny wspólnie biegają, czasami im towarzyszę. Potrafimy z godziny na godzinę zdecydować się np. na spływ Łyną, czy wypad do aquaparku. Agniecha za to potrafi namówić mnie na rowerowy, wakacyjny wypad nad morze, wszystko wtedy przygotuje, spakuje, tylko jechać! Także Aga była inicjatorką wyjazdu, oczywiście z namiotem do Norwegii, bo fiordy, bo trzeba było po nich pochodzić, popływać, pozachwycać się…
Wielu nastolatków powiedziałoby, ze to obciach, wypoczywać z rodzicami.
Dominika, córka: — To nie jest obciachem. Procentuje to też fajną figurą! Poza tym od małego jeździłam z rodzicami w góry. Jak miałam 6 lat weszłam na Giewont. Jest to dla mnie normalne, pójść z nimi pobiegać, na rower lub basen.
Dominika, córka: — To nie jest obciachem. Procentuje to też fajną figurą! Poza tym od małego jeździłam z rodzicami w góry. Jak miałam 6 lat weszłam na Giewont. Jest to dla mnie normalne, pójść z nimi pobiegać, na rower lub basen.
A co daje wam rodzinne uprawianie sportu? Poza kondycją i mięśniami oczywiście.
Piotrek: — Przede wszystkim wspólnie spędzony czas. Mamy świadomość, że Dominika niedługo wyfrunie z domu. Dlatego ukończyliśmy z Agą kurs sędziów lekkoatletycznych i dzięki temu zwłaszcza ja jestem bliżej niej.
Piotrek: — Przede wszystkim wspólnie spędzony czas. Mamy świadomość, że Dominika niedługo wyfrunie z domu. Dlatego ukończyliśmy z Agą kurs sędziów lekkoatletycznych i dzięki temu zwłaszcza ja jestem bliżej niej.
A jak zacząć? Co doradzicie rodzinie, która chciałaby iść w wasze ślady?
Agnieszka: — Przede wszystkim nic na siłę. Należy znaleźć taki rodzaj sportu, który będzie odpowiadał wszystkim. Mogą to być spacery, rower, basen, zajęcia zorganizowane. Chodźmy z dzieciakami na mecze, grajmy z nimi w piłkę, pójdźmy na ich zawody, pokarzmy im piękno sportu. Rodzina jest najważniejsza!!! W Olsztynie jest coraz więcej możliwości uprawiania amatorsko wielu dyscyplin, rodzinnie.
Anna Szapiel
Agnieszka: — Przede wszystkim nic na siłę. Należy znaleźć taki rodzaj sportu, który będzie odpowiadał wszystkim. Mogą to być spacery, rower, basen, zajęcia zorganizowane. Chodźmy z dzieciakami na mecze, grajmy z nimi w piłkę, pójdźmy na ich zawody, pokarzmy im piękno sportu. Rodzina jest najważniejsza!!! W Olsztynie jest coraz więcej możliwości uprawiania amatorsko wielu dyscyplin, rodzinnie.
Anna Szapiel
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
:) #1338833 | 178.183.*.* 2 mar 2014 15:01
pokażmy pisze się przez "ż" ....
!
odpowiedz na ten komentarz