W niej czujemy się akceptowani, kochani, bezpieczni. Rodzina, bo o niej mowa, dla wielu z nas jest najważniejsza wartością w życiu. Najbliżsi są z nami, gdy odnosimy sukcesy, a także gdy spotykają nas porażki i niepowodzenia. Jaki obraz rodziny spostrzegają olsztyniacy?
Od dziesięciu już lat 24 marca obchodzimy Narodowy Dzień Życia. To święto skutecznie promuje wartość rodziny, która dla większości Polaków jest najważniejszą wartością w ich życiu. Przede wszystkim przekazuje nam bagaż uczuć, dobrych nawyków i wartości, którymi dzielimy się z innymi.
Nie tylko od święta
Jak wyglądają nasze relacje rodzinne? Według badań CBOS spotkania z bliskimi są ważne. Trzy czwarte badanych spotyka się z rodzicami przynajmniej raz w tygodniu. Dwie trzecie dziadków (67 proc.) raz na siedem dni widuje swoje wnuki, a 64 proc. rodziców równie często spotyka się ze swoimi dorosłymi dziećmi, które mieszkają osobno. Mamy też dość częste kontakty z teściami, rodzeństwem oraz dziadkami. Spotkania z rodziną odbywają się nie tylko z okazji świąt czy uroczystości rodzinnych, ale też w w dni powszednie. Spędzamy z bliskimi długie weekendy, urlopy lub wakacje.
Miłość najważniejsza
— Zostaliśmy z mężem sami. Córka przeprowadziła się do innego miasta. Tęsknimy. Na szczęście często ze sobą rozmawiamy, a dzięki technice możemy się przekonać jak szybko rosną wnuki — mówi Danuta Kalinowska z Olsztyna. — Na co dzień spotykam się ze swoimi siostrami i oczywiście pomagam rodzicom. Rodzina zawsze była na pierwszym miejscu.
Czasem jednak jest tak, że to co w naszym życiu jest najważniejsze, uznajemy za tak oczywiste, że nie poświęcamy im wystarczająco dużo uwagi.
— To przez ciągły bieg za pieniądzem, pracą. Czas ucieka nam między palcami. Często jest tak, że widzę dzieci rano przed szkołą i wieczorem, gdy sama wracam do domu. Wiem, że poświęcam im mało czasu i że wychowują się prawie bez rodziców, bo mąż jest w częstych rozjazdach, ale się kochamy i to jest najważniejsze. Każdą wolną chwilę im poświęcam — przekonuje Dorota Szewczyk z Olsztyna.
Najpierw kariera
Przez ostatnie kilkanaście lat obraz rodziny się zmienił. Światowe trendy — zakładanie rodziny w późniejszym wieku, mniejsze zainteresowanie potomstwem dotarły do Polski niezwykle szybko. Dla młodych ludzi najważniejsza stała się praca, aspiracje społeczne, bieg za karierą.
— Rodzina jest ważna, ale młodzi ludzie boją się związków albo też nie są na nie przygotowani emocjonalnie — mówi Alina Gabrysiak z Olsztyna. — Wolą żyć w wolnych związkach, bo tak łatwiej. Wielu z nich jest zależnych finansowo od rodziców, bo albo się uczą, albo są bezrobotni. Są też i tacy, którzy nie mają czasu na rodzinę, bo dla nich liczy się kariera. A potem jest już za późno na związki.
- Jestem wiekowym człowiekiem i patrząc na swoje doświadczenie, to stwierdzam, że nie opłaca się w dzisiejszych czasach zakładać rodzinę - mówi 77-letni Janusz z Olsztyna. - To tak jak w tym powiedzeniu: z rodziną najlepiej jest na obrazku. Dzieci albo są kochające i troszczą się o swoich schorowanych rodziców albo też nie przejmują się ich losem.
mn
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Marieta #1357581 | 178.56.*.* 24 mar 2014 15:43
To prawda, że świat idzie do przodu, a tradycyjne wartości wydają się być coraz mniej znaczące, ale jak przychodzi co do czego to okazuje się, że rodzina to taki fundament niezbędny do szczęśliwego życia, przeczytałam dziś fajną historię o pogodzeniu się sióstr po latach www.wiadomosci24.pl/artykul/z_rodzina_wy chodzi_sie_dobrze_299387.html :) Cieszę się, że mimo wszystko te badania wypadły optymistycznie :)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz