W poniedziałek (17.06) poznaliśmy wykonawcę, który wybuduje w Olsztynie nową elektrociepłownię wykorzystującą m.in. paliwo alternatywne z odpadów. Za całość inwestycji będzie odpowiadać firma Dobra Energia dla Olsztyna.
Nowa elektrociepłownia zabezpieczy dostawy ciepła po ich zaprzestaniu przez Michelin Polska - informuje Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. - Działania w kierunku budowy nowej ciepłowni rozpoczęliśmy już w 2012 roku. Rozmawialiśmy na temat rozwiązań, które można zastosować. Na początku miało to być źródło węglowe. Wówczas jednak to m.in. sami mieszkańcy wskazali, że produkcja ciepła w Olsztynie może opierać się na paliwie lokalnym, czyli z odpadów. Podjęliśmy wówczas decyzję, że budujemy nowe źródło w oparciu o paliwo alternatywne.
Przetarg na wybór partnera, który wybuduje ITPO (Instalację Termicznego Przekształcania Odpadów) oraz kotłownię szczytową, ogłoszono w marcu 2018 roku. Postępowanie poprzedzone było dialogiem technicznym, w którym wzięły udział 34 podmioty i prowadzone było w trybie przetargu nieograniczonego. Do przetargu w wyznaczonym terminie do 16 kwietnia zgłosiły się trzy firmy. Jedną ofertę odrzucono z przyczyn formalnych. Ostatecznie komisja przetargowa, która zakończyła prace 14 czerwca wybrała firmę "Dobra Energia dla Olsztyna" (dawniej Dovecot sp. z o.o), która należy do międzynarodowego koncernu Urbaser.
- Po spełnieniu wszystkich formalności, które narzucają przepisy prawa, kolejnym krokiem będzie zawarcie umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym pomiędzy spółką MPEC a wybranym wykonawcą - tłumaczy Konrad Nowak, prezes spółki MPEC. - Planujemy, że umowa będzie podpisana w trzecim kwartale tego roku. Po zawarciu tej umowy wykonawca rozpocznie prace budowlane. Inwestycja będzie podzielona na dwa etapy. W pierwszym, w ciągu maksymalnie 18 miesięcy, powstanie kotłownia szczytowo-rezerwowa zasilana paliwem olejowo-gazowym. Drugim etapem będzie budowa ITPO w terminie nie dłuższym niż 36 miesięcy od podpisania umowy. Obiekt powstaje w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. To oznacza, że za budowę, finansowanie i zarządzanie przez okres 25 lat odpowiada wykonawca. Spółka MPEC nadal jednak posiada uprawnienia m.in. do kontroli gwarantowanych parametrów technicznych czy stanu technicznego instalacji.
Inwestycja otrzymała też wsparcie w postaci bezzwrotnej dotacji w wysokości 172 milionów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Koszt całej inwestycji, przewidziany na 25 lat, wyniesie blisko 2 mld 800 milionów złotych.
— Projekt nowej elektrociepłowni jest inwestycją ekonomicznie uzasadnioną i konieczną ze względu na zapewnienie odpowiednich ilości ciepła odbiorcom. Wpisuje się również w potrzebę dywersyfikacji paliw, czyli wykorzystywania miksu paliwowego do produkcji ciepła i zmniejszenie udziału węgla w produkcji ciepła poniżej 50 procent - dodaje prezes Konrad Nowak. - RDF to paliwo lokalne, powstające na terenie naszego województwa. Dodatkowo produkcja ciepła w nowej elektrociepłowni nie jest również obarczona wysokimi kosztami uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które w ostatnich latach drastycznie wzrosły. Tylko w ciągu zaledwie ostatniego roku te koszty wzrosły czterokrotnie. To efekt polityki Unii Europejskiej, która chce ograniczyć udział m.in. węgla w produkcji ciepła. Dywersyfikacja paliw jest więc koniecznością. Naszym celem, o czym mówimy od dawna, jest, by olsztyńskie ceny za ciepło z sieci miejskiej pozostały na poziomie poniżej średnich cen w kraju.
Dodatkowo RDF, jako paliwo z odpadów rozwiązuje też kolejny problem. Z każdym rokiem coraz mniej odpadów będzie można składować na wysypiskach. Unijne przepisy zakładają zmniejszenie ilości składowanych w ten sposób odpadów komunalnych do poziomu poniżej 10 procent w 2030 roku. Te wszystkie aspekty przemawiały za tym, że sposobem na produkcję ciepła, jednocześnie rozwiązującym problem gospodarki komunalnej, jest wykorzystanie paliwa alternatywnego, które powstaje z odpadów, które nie nadają się już do recyklingu i mają nadal wysoką wartość energetyczną.
- Inwestycje są konieczne, by dalej dostarczać energię z jednoczesnym dostosowaniem do ostrych norm emisji zanieczyszczeń, które będą obowiązywać od 2023 roku - dodaje Konrad Nowak. - Ich zakres, w oparciu o spalanie biomasy w Ciepłowni Kortowo BIO i paliwa alternatywnego oraz modernizacja kotłów węglowych, pozwoli na ograniczenie kosztów emisji dwutlenku węgla oraz innych zanieczyszczeń i zapewni bezpieczeństwo dostaw ciepła mieszkańcom Olsztyna.
Prace budowlane przy ulicy Lubelskiej rozpoczną się już na początku przyszłego roku. Koniec prac przewidziano na 2022 rok.
- Inwestycje są konieczne, by dalej dostarczać energię z jednoczesnym dostosowaniem do ostrych norm emisji zanieczyszczeń, które będą obowiązywać od 2023 roku - dodaje Konrad Nowak. - Ich zakres, w oparciu o spalanie biomasy w Ciepłowni Kortowo BIO i paliwa alternatywnego oraz modernizacja kotłów węglowych, pozwoli na ograniczenie kosztów emisji dwutlenku węgla oraz innych zanieczyszczeń i zapewni bezpieczeństwo dostaw ciepła mieszkańcom Olsztyna.
Prace budowlane przy ulicy Lubelskiej rozpoczną się już na początku przyszłego roku. Koniec prac przewidziano na 2022 rok.