Życie codzienne II Kobieta w naszym społeczeństwie nie ma lekko. Choć to powoli się zmienia, mężczyźni nadal uważają, że „kobieta powinna siedzieć w domu, a mężczyzna pracować”. Jak to zmienić? Olsztyńskie rodziny podpowiadają: iść na kompromisy, dzielić się obowiązkami.
Myślicie, że w waszych domach nie ma władców, tylko panuje demokracja? Cóż, możecie się pomylić. Badania CBOS pokazują prawdę na temat tego, jak dziś wygląda rola kobiet w rodzinie. W 82 proc. polskich domów tylko kobiety prasują. W 81 proc. tylko matki, żony i kochanki piorą, w 67 proc. gotują, w 58 proc. zmywają naczynia, sprzątają, robią świąteczne porządki. W tym czasie mężczyźni spotykają się ze znajomymi, godzinami grają w ulubione gry na komputerze. Jeśli są już zagonieni do pracy, to krzywda im się nie dzieje. Mężczyźni w domu częściej od kobiet zajmują się trzema czynnościami: wyrzucają śmieci; wykonują drobne naprawy; zlecają komuś pracę. W tym ostatnim przypadku wzywają fachowca i patrzą, jak męczy się z zepsutym zlewem.
— Mój mąż przychodzi z pracy o godzinie 16. Ja niestety pracuję do godz. 18, a muszę jeszcze dotrzeć do domu — mówi z emocją w głosie pani Iwona. — Mamy 8-letnią córkę. Rano to ja odprowadzam ją do szkoły, szykuję kanapki, pilnuję co zabiera ze sobą. Mąż — zarabia. Czasem zabierze małą ze świetlicy. Z reguły robi to moja teściowa.
Pani Iwona co wieczór gotuje obiad, pierze, prasuje ubrania wszystkich domowników. To nie koniec. W międzyczasie odrabia z dziewczynką lekcje, biegnie razem z nią po zakupy, rozmawia, utula do snu. Co robi w tym czasie jej mężczyzna? Siedzi w komputerze i zdobywa kolejne stopnie trudności w swojej ulubionej grze komputerowej. Odkurza, jeśli zostanie odpowiednio zmotywowany. W jaki sposób? Wielką awanturą, po której w domu panują tzw. „ciche dni”.
Jest jednak światełko w tunelu. Sytuację chcą zmienić inne młode małżeństwa, które starają się zburzyć stereotyp, że mężczyzna jest tylko od odpoczywania.
Pani Iwona co wieczór gotuje obiad, pierze, prasuje ubrania wszystkich domowników. To nie koniec. W międzyczasie odrabia z dziewczynką lekcje, biegnie razem z nią po zakupy, rozmawia, utula do snu. Co robi w tym czasie jej mężczyzna? Siedzi w komputerze i zdobywa kolejne stopnie trudności w swojej ulubionej grze komputerowej. Odkurza, jeśli zostanie odpowiednio zmotywowany. W jaki sposób? Wielką awanturą, po której w domu panują tzw. „ciche dni”.
Jest jednak światełko w tunelu. Sytuację chcą zmienić inne młode małżeństwa, które starają się zburzyć stereotyp, że mężczyzna jest tylko od odpoczywania.
— Jedno z nad pracuje do godz. 15, drugie do godz. 16, więc dzielimy się obowiązkami. Ten, co wcześniej wraca odbiera dziecko ze szkoły, przygotowuje obiad, robi zakupy — mówi Krystyna Sadowska, mama 6,5-letniego Aleksandra. — Wymieniamy się też jeśli chodzi o pomaganie synowi w lekcjach. Mnie przypadła matematyka i język angielski. To tata wychodzi na basen, zabiera na spacery. Choć rzeczywiście, sprzątanie jest głownie moją domeną.
— U nas rodzinny grafik jest zaplanowany co do minuty — mówi pani Ania, mama 8-letniego Zacharego i 5-letniego Witolda. — Raz jedno z nas pracuje do południa, a drugie po południu, więc musimy się zorganizować, by chłopcy mieli opiekę. W domu jest jeszcze pies, choć on akurat jest najspokojniejszym członkiem rodziny (śmiech). Kiedy orientujemy się, że zabrakło nam godzin w grafiku wzywamy na pomoc pogotowie dziadkowe. To działa i jest bardzo pomocne.
Jak mówią rodziny — partnerstwo polega na kompromisach. I od uczenia się tej trudnej sztuki zależy rodzinne szczęście.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
— U nas rodzinny grafik jest zaplanowany co do minuty — mówi pani Ania, mama 8-letniego Zacharego i 5-letniego Witolda. — Raz jedno z nas pracuje do południa, a drugie po południu, więc musimy się zorganizować, by chłopcy mieli opiekę. W domu jest jeszcze pies, choć on akurat jest najspokojniejszym członkiem rodziny (śmiech). Kiedy orientujemy się, że zabrakło nam godzin w grafiku wzywamy na pomoc pogotowie dziadkowe. To działa i jest bardzo pomocne.
Jak mówią rodziny — partnerstwo polega na kompromisach. I od uczenia się tej trudnej sztuki zależy rodzinne szczęście.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez